Z sąsiedniej knajpy dobiegają wrzaski. Ma to być STO LAT. Śpiewają bawiący się weselnicy, którym - jak większość u nas – słoń mocno na ucho nadepnął. Czym bardziej głuchy, tym bardziej się drze. Zupełnie jak z naszymi kolegami.
Ci najbardziej głusi na sprawy społeczne, na ordynarne kłamstwa polityczne, na jawne zaprzeczanie rzeczywistości - zamiast robić ile można, ile się da - czekają nadal na Godota.
Teraz na zmianę rządu. Pchała wózek pod górę Platforma, a z nią nieszczęśni dziennikarze-pomagacze, którzy nie wiadomo dlaczego uznali, że muszą pomagać. Tłumaczyć zaniechania i błędy. Nawet sam główny rzecznik rządu schował się głęboko pod pierzynę nieodpowiedzialności i nic nie robił, i nie robi. Inni wystawiają na odstrzał ładni panie i panienki, które choć urodziwe niewiele wnoszą klepiąc komunały. Po prostu brak rozmowy. Nazwijmy ją debatą społeczną. A powinna być stała i prezentować wszystkie punkty widzenia - i tych z lewa i z prawa, także centrystów, jeśli tacy w ogóle jeszcze są.
Do tego jednak potrzebni są ludzie ,którzy nie tylko jakieś tam poglądy mają. Muszą to być osobnicy (czytaj osobowości), którzy odważą się jasno przedstawić co myślą, w co wierzą i jakie rozwiązania proponują. Zanim taki jeden z drugim posadzony zostanie w charakterze organizatora audycji, spotkania, dobrze byłoby, aby coś napisał, przedstawił się i ujawnił swoje przemyślenia.
Młodzi adepci sztuki ,których sadza się nam przed oczami dochodzą po pewnym czasie do jako takiej sprawności. Ale jeśli to oportunista i gracz strzygący uszami na prawo i lewo, to nie pozyska zaufania i nie będzie słuchany. Odbiorca jest już dostatecznie wyedukowany, opatrzony i osłuchany by natychmiast odróżnić tych, którzy mają coś do powiedzenia od klepiących polityczną mantrę.
DZIENNIKARZ POWINIEN TRWAĆ W KONTRZE. TAKA JEGO ROLA. PR-owcy za pieniądze, wspomniani nieszczęśni rzecznicy i całe to ujednolicone w granatowo – niebieskich kolorach (co najlepiej wypada w TV ) sejmowe bractwo - ci niech robią co chcą ( bo i tak będą ) ale żurnalistom wara!
Przede wszystkim należy jeździć w teren - bliższy i dalszy. Wydobywajcie, szukajcie propozycji i ludzi, którym jeszcze się chce samorządzić. A Polska jest długa i szeroka. Liczą się inicjatywy każdego z nas. Nawet te najdrobniejsze - pozamiatać wokół, pomalować, by nie rdzewiało. Dzieci nasze, obok nas i tak rosnąć będą szybko. Trzeba zapewnić im pracę. Na razie wyprzedajemy co się da i przejadamy te pieniądze. Potem wyjdziemy na ulice jak Grecy, czy Hiszpanie.
Może jednak wcześniej dajmy się wypowiedzieć tym, którzy mają propozycje. Oddajmy środki masowego przekazu (obojętnie jak je tam zwał ) przygotowanym i uczciwym ludziom, zabierzmy je partyjnym kacykom, uzurpatorom władzy. Naprawdę już dość! Beznadziejne, nie wypełniające podstawowych obowiązków informacyjnych dzienniki Telewizji Publicznej i Radia z ciężko wystraszonymi dziennikarzami, lawiną ogłupiających seriali , z wrzaskiem rozrywki na poziomie pijanego głupola - to na co dzień mamy.
Telewizja Publiczna ma trzy główne kanały przekazu. Niech jeden będzie dla m y ś l ą c y c h, drugi dla „rozrywkowiczów”, a trzeci proszę oddać z powrotem lokalnym społeczeństwom. To ich czas antenowy, bezczelnie zagarnięty przez centralę.
Celebryci z krzywej wieży na Woronicza paplają o misji! Patrzą jednocześnie na słupki oglądalności. W tym roku przekroczyli już zaplanowane wydatki i dalej brną - rzeczywiście na oczach narodu - w deficyt. Filozofia tych panów jest prosta: jeszcze miesiąc, jeszcze dwa skubnąć ile się da! W prywatnych mediach sprawę załatwiają 2-3 osoby, w publicznych angażuje się do takiej samej pracy 20-30 osób.
I tak to leci. Kosztowny bardzo kabarecik. Bo wystraszona i bezradna władza tak bardzo boi się oddać kontrolowane przez siebie media. I oczywiście nie chodzi o desygnowanie, zapraszanie do programów o małej oglądalności. Chodzi o tzw PRIME TIME - wtedy, gdy gapią się” w lufcik” (jak określił to onegdaj WIECH) miliony.
To można szybko i radykalnie zmienić. Trzeba rządzić a nie udawać uśmiechając się przyjemnie. Akumulator, który się kompletnie rozładował naprawić, naładować go już się nie da. Potrzebny nowy.
Artykuł ukazał się na portalu SDP.PL. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143017-gluchota-i-niemota-dziennikarz-powinien-trwac-w-kontrze-taka-jego-rola
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.