Łukasza Warzechy podsumowanie ostatnich dni: obietnica tygodnia, mecz tygodnia, decyzja tygodnia i wtopa tygodnia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jakub Kamiński
fot. PAP/Jakub Kamiński

[Felieton ukazał się w dzienniku "Fakt"]

Obietnica tygodnia

Rząd Donalda Tuska zawzięcie walczy z biurokracją. W ramach tej walki swego czasu pan premier rozkazał swoim ministrom zwolnienie określonej liczby urzędników. Niestety, źli bojarzy nie usłuchali dobrego cara i nawet jak zwalniali, to potem natychmiast zatrudniali znowu. Ponieważ zaś państwo nie może ulegać jakimś populistycznym podszeptom i żądaniom, więc w czasie rządów PO i PSL odważnie powiększono administrację centralną o niemal 20 tysięcy ludzi.

Swego czasu pan premier powołał sobie nawet pełnomocnika do walki z biurokracją. Został nim były dziennikarz Adam Jasser. Tak, ten sam, o którym pisałem kilka dni temu i który uznaje sprawę Nordstreamu za „przegrzany problem”. Pan Jasser już od ponad roku z biurokracją nie walczy, został pchnięty na inne odpowiedzialne stanowisko. O jego dokonaniach w tej walce niewiele wiadomo. Być może są równie tajne co dokonania pani Pitery w bojach z korupcją.

Ale teraz będzie lepiej! Minister Boni ogłosił, że powoła Zespół ds. Uproszczenia Procedur Administracyjnych oraz Centrum Tworzenia Standardów Jakości Usług. Oba te ciała – jak się już w nich zatrudni odpowiednią liczbę nowych urzędników – będą walczyć z biurokracją równie ofiarnie co wcześniej minister Jasser, tylko w zwielokrotnieniu. Efekty? Cóż, zero pomnożone przez obojętnie jak wielką liczbę, nadal pozostaje zerem...

Mecz tygodnia

Chodzi oczywiście nie o mecz, który się odbył i nawet nie zakończył naszą totalną klęską, ale o ten, który się nie odbył, z powodu nagłej i nieoczekiwanej zamiany dyscypliny z piłki nożnej na wodną. A drużyn do tej nowej dyscypliny nie udało się ad hoc skompletować, choć dwóch amatorów próbowało swoich sił na zalanej murawie. Niestety, zamiast podziękowania dostali zarzuty.

O przeciwdeszczowym dachu, który nie zasuwa się w czasie deszczu, o murawie, z której nie spływa woda i o stadionie za dwa miliardy, na którym da się grać tylko przy ładnej pogodzie, napisano już wiele. Ale mało kto przejął się losem Polskiego Związku Piłki Nożnej, który – biedny – poczuł się pokrzywdzony całą sytuacją i w związku z tym żąda od Ministerstwa Sportu odszkodowania za poniesione straty. W tym wizerunkowe.

Wszystko fajnie, ale jak można się procesować o utratę czegoś, czego się od dawna nie posiada?

Decyzja tygodnia

Pisałem niedawno o tym, że w krakowskich Sukiennicach otwarto elegancki i prestiżowy sklep Carrefour Express. Niestety, krakowianie nie będą mogli się nim długo cieszyć, urzędnicy bowiem zamierzają spożywczak z tego miejsca wyrzucić. W tej sytuacji nie wiadomo, czy dojdzie do skutku planowane uruchomienie w krypcie zasłużonych w kościele na Skałce sklepu z elektroniką użytkową. Na sarkofagu Kraszewskiego miano sprzedawać pen drive’y, a na sarkofagu Miłosza – odtwarzacze blue-ray.

Wtopa tygodnia

Portale i media obiegła wiadomość, iż Dariusz Joński, rzecznik SLD, doradził ministrze Musze, aby zamiast zajmować się ministerstwem, zajęła się lepiej swoją ciążą. Internet zakipiał z oburzenia, że niby wypowiedź chamska i szowinistyczna, a Joński począł się tłumaczyć, że wcale tego nie powiedział. Po co? Przecież – gdyby jednak tak powiedział – miał rację. Byłoby to z korzyścią i dla dziecka, i dla ministry, i dla polskiego sportu.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych