Rzecznik Praw Obywatelskich zajmie się uczelnią, która zatrzasnęła drzwi przed studentem odmawiającym przysięgi na „wierność ideałom humanizmu”.
Wydawało się, że w Polsce nic już nie zdoła nas zaskoczyć. A jednak. Jak donosi „Rzeczpospolita”, by znaleźć się wśród studentów zacnej, a co ważniejsze – publicznej, Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, nie wystarczy celująco zdany egzamin wstępny. Trzeba jeszcze podpisać swoistą „lojalkę”.
Gazeta opisuje przypadek Grzegorza Gilewicza, który z czwartą lokatą zdał w tym roku egzaminy wstępne (kierunek grafika projektowa) na gdańską uczelnię. Ale studentem nie został.
W zestawie dokumentów do podpisania otrzymał treść ślubowania. Uczelnia zgodnie ze statutem od jego złożenia uzależnia wpisanie w poczet studentów. Obok deklaracji m.in. służenia ludziom i ojczyźnie, nauczycielom i kolegom studentom musi przyrzec „...wierność ideałom sztuki, humanizmu i demokracji (…)
- donosi „Rz”.
Kandydat na studenta odmówił podpisania deklaracji. Swoją decyzję tłumaczy konstytucyjnie zagwarantowaną wolnością sumienia.
Jestem zwolennikiem ustroju monarchii konstytucyjnej, filozoficznie zaś nie jestem w stanie zaakceptować w humanizmie m.in. sceptycyzmu naukowego oraz podejścia do dobra i zła. Nie mogę złożyć przysięgi, której sumienie nie pozwoliłoby mi dotrzymać
– powiedział „Rz”.
Uczelnia pozostaje nieugięta. Akademia absurdu czy wyższa szkoła łamania konstytucji? Odpowiedź zostawiamy Rzecznikowi Praw Obywatelskich.
JKUB/”Rz”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142982-idzie-nowe-na-panstwowych-uczelniach-studencie-wybieraj-wolnosc-sumienia-albo-indeks-wyzsza-szkola-lamania-konstytucji