Tomasz Terlikowski: Nie mam wątpliwości, że zapalona przez Gintrowskiego iskra będzie trwała

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.youtube
fot.youtube

Artyści tacy jak Przemysław Gintrowski zawsze odchodzą za wcześnie - pisze Tomasz Terlikowski w "Gazecie Polskiej Codziennie".

Publicysta wspomina swoją przygodę z poezją śpiewaną przez Gintrowskiego. Przypomina m.in. jakie wrażenie w latach 80-tych robiły na nim i jego kolegach pieśni barda, wykonywane z niezwykła mocą, nierzadko odwołujące się do motywów religijnych.

Na wyjazdach z parafii (organizował je nasz proboszcz ks. Tadeusz Uszyński, od którego także uczyliśmy się patriotyzmu i wiary, nieżyjący już od wielu lat) z mocą śpiewaliśmy "Każdy twój wyrok przyjmę twardy", choć wydawało się nam, że tej twardości nikt nie będzie już od nas wymagał, że czas, gdy potrzebny był Rejtan, już minął

– pisze Terlikowski.

Myliśmy się ... Teraz słowa piosenki (też zresztą ze słowami Jacka Kaczmarskiego), "Rejtan, czyli raport ambasadora" Brzmią dramatycznie aktualnie.

Skłócony naród, król niepewny, szlachta dzika

Sympatie zmienia wraz z nastrojem raz po raz.

Rozgrywka z nimi to nie żadna polityka,

To wychowanie dzieci, biorąc rzecz en masse.

Dlatego radzę nim ochłoną ze zdumienia

Tą drogą dalej iść, nie grozi niczym to;

Wygrać co da się wygrać! Rzecz nie bez znaczenia,

Zanim nastąpi europejskie qui pro quo!

 

Terlikowski tak puentuje swoje wspomnienie:

 

Teraz zabrakło tego, kto miał odwagę do takich śpiewanych, ale i publicystycznych komentarzy komentarzy (a Przemysław Gintrowski uczestniczył w życiu społecznym do końca). Na szczęście pozostała muzyka. A patrząc na swoje dzieci, które w samochodzie z entuzjazmem wyśpiewują te teksty i z nostalgią zastanawiają się, dlaczego Karol Levittoux musiał spłonąć, nie mam wątpliwości, że zapalona przez Gintrowskiego iskra będzie trwała. A on sam, choćby za moc swojej muzyki, zostanie odkryty płaszczem miłosierdzia.

 

O Przemysławie Gintrowskim czytaj także: Śpiewał: "Każdy Twój wyrok przyjmę twardy... " A jednak niektóre wyroki przyjąć jest bardzo trudno. Przemysław Gintrowski zszedł ze sceny na zawsze

oraz

Dla Przemysława. Dwie ballady smoleńskie, które przygotowywałem razem z Przemysławem Gintrowskim

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych