Czy Adam „Nergal” Darski wciąż będzie uchodził za niewinnego muzyka metalowego, który na potrzeby artystyczne stylizuje się na satanistę? Prokuratura otrzymała doniesienie o podejrzenie uczestnictwa przez niego w gwałcie zbiorowym.

Jak wynika z wywiadu z Darskim w „Gali”, koledzy Adama Darskiego z zespołu Behemoth uprawiali seks grupowy z pijaną Hiszpanką.

Przeprowadzająca wywiad dziennikarka nie przeszła nad tym do porządku dziennego:

…W moim odczuciu to był gwałt. I do tego dokumentowany filmem porno. Nie zareagowałeś, poszedłeś spać.

Co na to Darski?

Rock'n'roll to zabawa. Cóż, często niebezpieczna i na krawędzi ryzyka, ale wciąż zabawa. (…) Najwyraźniej to, co tobie wydaje się czymś strasznym i niemoralnym, dla mnie jest emanacją dionizyjskiej postawy i ekstatycznym uniesieniem lub po prostu czystym hedonizmem z odrobiną perwersji. Nie zmienię swojego podejścia tylko dlatego, że kogoś może to zgorszyć albo oburzyć. (…) Zresztą całą sytuację ująłem humorystycznie, bo tak ją dziś odbieram.

Sytuację tę opisał również w książce "Spowiedź heretyka".

Na wywiad z Darskim zareagował Ryszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony Przed Sektami i Przemocą. Złożył doniesienie do prokuratury oskarżając „Nergala” o gwałt. Powołuje się na artykuł 197. § 1 Kodeksu Karnego, który mówi:

Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Darski już raz uniknął odpowiedzialności karnej po zawiadomieniu Nowaka, gdy został uniewinniony od zarzutu obrazy uczuć religijnych, gdy darł na scenie Biblię krzycząc „żryjcie to gówno”.

Rock’n’roll to rzeczywiście zabawa, ale na pewno nie w wersji przedstawianej przez Darskiego.

Być może skandal i prawdopodobne poważne przestępstwo, na jakie wygląda wykorzystanie pijanej kobiety, spowoduje otrzeźwienie tych wszystkich, którzy satanistycznego skandalistę uznają za wartego promowania celebrytę.

znp, dziennik.pl