Dwa pociągi jechały po jednym torze, naprzeciw siebie, na trasie w Wielkopolsce. W nich kilkadziesiąt osób. Ledwo wyhamowały, lokomotywy dzieliło kilka metrów

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W cieniu kompromitacji władzy z przełożeniem meczu Polska-Anglia wskutek nie zamknięcia dachu umknęła opinii publicznej kolejna sytuacja pokazująca jak dramatyczny jest stan bezpieczeństwa na polskich kolejach w piątym roku rządów Platformy Obywatelskiej. O sprawie napisało zaledwie kilka mediów, w tym "Fakt", choć w kontekście niedawnej tragedii kolejowej pod Szczekocinami budzi ona głęboki niepokój. To tak naprawdę czerwony alarm dla kolei.

Oto jak się dowiadujemy dwa pociągi jadące w przeciwnych kierunkach jechały po jednym torze na trasie Palędzie-Buk w Wielkopolsce. Maszyniści, wedle relacji "Faktu", wyhamowali w ostatniej chwili - gdy lokomotywy dzieliło zaledwie 6 metrów. Z kolei według Polskiej Agencji Prasowej było to kilkanaście metrów. Tak czy inaczej - bardzo blisko.

W relacji dziennikarzy czytamy opis:

Pociąg z Poznania do Nowego Tomyśla wyjechał z Palędzia ok. godz. 13, a z naprzeciwka nadjechał drugi pociąg z Rzepina do Poznania. Oba składy nagle wjechały na jeden tor. Jechały z prędkością ok. 40 km/godz. Gdy maszyniści zorientowali się, że może dojść do zderzenia, rozpoczęli hamowanie.

Maszyniści zatrzymali składy w odległości zaledwie 6 metrów od siebie. Gdyby im się nie udało, doszłoby do czołowego zderzenia. Składami jechało kilkadziesiąt osób.

Obydwa składy należały do Przewozów Regionalnych. Jak była przyczyna tej niebezpiecznej sytuacji? PAP informuje, że to przejechanie sygnału "stój" przez jeden z pociągów mogło być przyczyną zdarzenia.


Pociągi zatrzymały się w odległości kilkunastu metrów od siebie. Nikomu nic się nie stało. Okoliczności sprawy wyjaśnia powołana przez PKP PLK komisja, a także policja.

Wiadomo już, że w pociągach zadziałały urządzenia zabezpieczające przed katastrofą. Wśród rozważanych przyczyn jest m.in. możliwość przejechania sygnału +stój+ przez jeden z pociągów. Na razie nie wiadomo, z jaką prędkością jechały naprzeciw siebie oba składy

- powiedział PAP rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki.

Jak poinformował, naprzeciw pociągu z Rzepina do Poznania wyjechał skład z Poznania do Nowego Tomyśla. Oba składy były pociągami Przewozów Regionalnych. W miejscu zdarzenia jeden tor był zamknięty z powodu prowadzonych prac, ruch odbywał się drugim torem.

Po kilkudziesięciu minutach ruch pociągów w miejscu zdarzenia został wznowiony. Pasażerowie obu pociągów ruszyli innymi składami w dalszą podróż.

Jak to się stało, że znalazły się na jednym torze? W środę na jednym z torów trwały prace modernizacyjne i pociągi jeździły tylko po drugim torze. Komisja Polskich Linii Kolejowych, która zabezpieczyła urządzenia nadzorujące ruch na stacji w Palędziu oraz Opalenicy, gdzie znajduje się dyspozytornia ruchu.


Maszynistom sprawdzono także stan trzeźwości. W chwili obecnej nie wiadomo do końca co się stało. Najprawdopodobniej jeden z maszynistów musiał zignorować światło stopu na semaforze i wjechać na tor.

Gdyby nie szczęśliwe zatrzymanie, mogłoby dojść do czołowego zderzenia pociągów. Najbardziej tragiczne zderzenie miało miejsce 3 marca 2012 r. koło Szczekocin (woj. śląskie). Tam zderzyły się czołowo pociągi TLK „Brzechwa” z Przemyśla do Warszawy i Interregio „Jan Matejko” z Warszawy do Krakowa. Zginęło wówczas 16 osób, a obrażenia odniosły 92. Zarzuty nieumyślnego spowodowania tej katastrofy postawiono dwójce dużurnych ruchu.

PRZECZYTAJ TEKST JAKI MICHAŁ KARNOWSKI NAPISAŁ PO TRAGEDII POD SZCZEKOCINAMI:

Wnioski z tragedii na Śląsku muszą być poważniejsze niż konstatacja, że państwo się sprawdziło, bo ratownicy i premier przyjechali

Media rządowe rzuciły się wtedy na naszego publicystę. Ale czy nie miał racji? Niestety, wniosków  po śmierci 16 osób, wielkim cierpieniu wielu osób, nie wyciągnięto żadnych. Premier państwa jednak "haratać w gałę", by użyć tego prostackiego języka, niż zająć się poważnie poprawą bezpieczeństwa pasażerów.

gim,. Fakt, PAP

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.