Kakoj tigr? "Publikacja zdjęć jest plunięciem nam w twarz, walnięciem między oczy ubłoconym ruskim walonkiem"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Raport KBWLLP
Fot. Raport KBWLLP

Pamiętam bardzo stary dowcip z czasów głębokiej komuny. Tak stary, że nie był to sam dowcip, ale jakieś wspomnienie o nim gdzieś przeczytane. Oto Chruszczow i Kennedy udali się na polowanie w tajdze syberyjskiej, ustrzelili tygrysa. Ot, taki reset ówczesny. Ponieważ było już późno, postanowili się zdrzemnąć, a rano się zobaczy, co z trofeum. Chruszczow zaoferował, że popilnuje. No i Chruszczow sprzedał w nocy tygrysa, a rano się budzą, a, no właśnie, tygrysa nie ma.

Kennedy pyta, jeszcze lekko zaspany - „Gdzie tygrys?” Chruszczow odpowiada- „kakoj tigr?”, czyli „jaki tygrys?” No, jak to, pyta Kennedy - przecież upolowaliśmy wczoraj tygrysa, tak? „Tak”, odpowiada Chruszczow. „No to gdzie ten tygrys?”. „Kakoj tigr?”. „Zaraz, jeszcze raz, upolowaliśmy tygrysa, tak?” „Tak”. „No i poszliśmy spać, a ty go pilnowałeś, tak? „Tak”, odpowiada Chruszczow. „No, to gdzie ten tygrys?” „Kakoj tigr?”, pyta Chruszczow.

Dowcip absurdalny i zupełnie nie o tygrysa tu chodzi. Chodzi o to, że kłamstwa rosyjskie są tak toporne, tak bezczelne, tak naigrywające się z jakiejkolwiek przyzwoitości, jak ten „kakoj tigr”. Albo, jak ta Mandżuria, do której uciekli oficerowie zabici w Katyniu. Albo, jak teraz te rodziny ofiar, które zrobiły te zdjęcia zmasakrowanych zwłok, a teraz „wyciekły” je do internetu, zdaniem oficjalnej rosyjskiej agencji prasowej.

No i jak te kretyństwa Sikorskiego, który twierdzi, że to ci, co mówili o zamachu i o „bombie helowej”. Po pierwsze, nikt nie mówi o „bombie helowej, oprócz Sikorskiego, oraz innych, jemu podobnych kanalii. O helu raz, RAZ wspomniał przy jakiejś okazji, jako o hipotezie mecenas Rogalski, kogoś tam cytując, rychło się z tego wycofał i nigdy ani on, ani nikt inny o tym nie wspominał. Natomiast stało się z tym helem dokładnie to samo, co z Borubarem. Nie wiem nawet, czy wszyscy pamiętają, że wtedy mówiący niewyraźnie Prezydent powiedział, że „również Boruc bardzo dobrze bronił”, co natychmiast, a właściwie nie tak natychmiast, ale po pewnym namyśle zrobiono newsa, że Prezydent powiedział Borubar, patrzcie, nawet nie wie, kto był bramkarzem i ktoś taki jest prezydentem, afera, AFERA!

To jeszcze jeden przykład i dowód, że przemysł nienawiści i pogardy może użyć, jako amunicji dosłownie wszystkiego, a nawet, jak nie ma dosłownie nic, to i z tego niczego coś tam zawsze wystruga. Tylko rynek musi być i popyt, a o podaż nie należy się martwić. Tak i z tego nieszczęsnego helu uczyniono hasło wywoławcze wszystkich prześmiewców, którzy nie mieli nic innego do powiedzenia. Z braku argumentów pozostało im zatkanie ust tym wytrychem, że niby każdy, kto zadaje pytania na temat Smoleńska uważa, że samolot zniszczono helem, buhahaha! Ze strony „naszej” użyto słowa „hel” raz na 2.5 roku, cała reszta, to rzekome powtarzanie do wyrzygania, że aż społeczeństwo nie może dłużej o tym słuchać, jest dziełem TAMTYCH.

No, ale wróćmy do tych Rosjan i do ich subtelnego wytłumaczenia, że to rodziny sobie te zdjęcia zrobiły, a jątrząca opozycja wrzuciła do sieci. I, że każdy, kto miał telefon mógł sobie takich zdjęć natrzaskać skolko ugodno. Tyle, że wszystkie te opublikowane zdjęcia zrobiono tym samym aparatem Nikon, zarówno te z pobojowiska, jak i te z kostnicy, Prezydenta. Prezydenta, przy sekcji, którego asystował (ponoć) prokurator Parulski. I przy której to sekcji było obecnych kilka, dokładnie znanych osób, wszystkie z rosyjskich służb. Zdjęcia były z materiałów MAK, co zresztą jest oczywiste, skoro obecna przy sekcji mogły być tylko te, dokładnie wyliczone i znane osoby. Ustalenie tych osób zajmuje kilka sekund, pod warunkiem, że ktoś naprawdę ich szuka, a nie robi głupka z uważajemych towarzyszy z Polszy. Kakoj tigr? Czyli, to chyba ktoś od was.

Podobną rolę odegrał niedawny wywiad, w którym rosyjski lekarz z niewinnym mruganiem oczętami mówił, że przecież oni nie wiedzą, co tam w Polsce się z tymi zwłokami i trumnami działo po zaplombowaniu, więc, jeśli coś się nie zgadza, twarz uszkodzona, czy coś, to nie u nich. Kakoj tigr?

Tak naprawdę, to na tych zdjęciach nie ma nic takiego, co mogłoby być sensacją, poza tym, że ich opublikowanie jest zwyczajnym plunięciem nam w twarz, walnięciem nas między oczy ubłoconym ruskim walonkiem. W typowy dla nich chamski, prymitywny sposób. No, chyba, że tam rzeczywiście jest coś, co chcą nam pokazać. Albo jest to pokazanie, że maja coś więcej i że jak nie przestaniemy fikać, to pokażą więcej. Moim zdaniem, jest to zdyscyplinowanie ekipy Tuska, przywołanie ich do szeregu, żeby nie zapominali, co zrobili i żeby nie zapominali, że to wszystko jest dobrze udokumentowane i wypłynie, jak będzie trzeba.

Może, pewności nie ma. Bo może i jest odwrotnie, że jest to rutynowe przejechanie kijem po prętach klatki, żeby rozjuszyć siedzące wewnątrz zwierzaki, czyli nas.

A może jest jeszcze prościej, te zdjęcia to tylko atrakcyjna wizualnie „zanętka”, by nagłośnić dołączony do nich tekst tego tajemniczego gościa znikąd, czyli kraju Ałtajskiego, czy skąd tam, że to mord rytualny, maskirowka i że ma to związek ze zbliżająca się konferencją w sprawie Smoleńska. Z tej okazji dał się zauważyć prawdziwy wysyp nerwowych działań, listów, ataków na Macierewicza i jego zespół.

W każdym razie chyba, że ktoś na tych zdjęciach znajdzie coś nowego, czy przełomowego, zalecam spokój. Właśnie dlatego, że to zrobiono najwyraźniej po to, byśmy ten spokój stracili.

http://naszeblogi.pl/blog/69

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://wpolityce.pl/autorzy/seawolf   

http://freepl.info/authors/seawolf

http://niepoprawneradio.pl/

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych