Wiceszef MSZ Jerzy Pomianowski przekazał ambasadorowi Rosji, że Polska oczekuje od władz rosyjskich stanowczych działań, natychmiastowego śledztwa oraz ukarania winnych wycieku do internetu drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej.
Ambasador Rosji został wezwany do MSZ na polecenie szefa resortu Radosława Sikorskiego, który nie omieszkał jednak przy tej okazji przyrównać publikację przez Rosjan barbarzyńskich zdjęć ze Smoleńska do "teorii spiskowych" o przyczynach katastrofy.
MSZ podkreśliło w komunikacie, że Pomianowski - w imieniu rządu RP - przekazał ambasadorowi Aleksandrowi Aleksiejewowi wyrazy oburzenia z powodu "opublikowania w Internecie, wykonanych przez funkcjonariuszy rosyjskich, drastycznych zdjęć ciał ofiar katastrofy samolotu rządowego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku".
Wiceminister Pomianowski powiedział ambasadorowi FR, iż Polska oczekuje od władz rosyjskich stanowczych działań, natychmiastowego śledztwa w tej sprawie i ukarania winnych wycieku oraz dobrej współpracy strony rosyjskiej z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuraturą, które w Polsce zajmują się sprawą
- poinformowało MSZ w komunikacie.
MSZ zaznaczyło w komunikacie, iż Pomianowski dodał, że Polska dostrzega zablokowanie przez władze Rosji części rosyjskich portali, na których znajdowały się zdjęcia.
Radosław Sikorski komentując w rozmowie z dziennikarzami sprawę wycieku zdjęć, stwierdził:
Strona rosyjska miała prawo terytorialnie do prowadzenia swojego śledztwa w sprawie katastrofy, do badania przyczyn wypadku.
I dodał:
Ale nikt nie ma prawa do ranienia uczuć rodzin, przyjaciół, współpracowników ofiar.
Jego zdaniem prowadzi to "do eskalacji emocji, czyli do tego samego, do czego służą teorie spiskowe o sztucznych mgłach, bombach helowych, wybuchach i zamachu".
Służą do skłócenia Polaków. A my się nie damy skłócić
- oświadczył Sikorski.
We wtorek Sikorski zaapelował na twitterze do polskich mediów "o poczucie przyzwoitości i niepublikowanie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej z obcych portali".
We wtorek radio Zet podało, że na rosyjskich stronach internetowych znajdują się zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zdjęcia niektórych ofiar pojawiły się na rosyjskich stronach internetowych 28 września. Szef ABW Krzysztof Bondaryk już 1 października skierował do szefa Rosyjskiej Służby Bezpieczeństwa pismo o wyjaśnienie sprawy.
Prokurator generalny Andrzej Seremet ma zwrócić się w do szefa Komitetu Śledczego Rosji Aleksandra Bastrykina w tej sprawie. Prokuratura podkreśla, że zdjęcia na pewno nie pochodzą z akt polskiego śledztwa w sprawie katastrofy.
Także minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zapowiedział, że jeszcze chce rozmawiać telefonicznie o sprawie z ministrem sprawiedliwości Rosji.
Z kolei szef MSW Jacek Cichocki powiedział w radiu RMF FM, że już kilka tygodni temu kanałem służb specjalnych zadano Rosji "kategoryczne pytanie, dlaczego te zdjęcia się pojawiły, z żądaniem, żeby służby rosyjskie dołożyły starań, żeby tych zdjęć nie było".
Na razie odpowiedzi nie ma
- powiedział minister, który nadzoruje służby specjalne.
JKUB/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142562-ambasador-rosji-wezwany-do-msz-a-sikorski-swoje-wyciek-barbarzynskich-zdjec-smolenskich-porownuje-do-teorii-spiskowych-o-wybuchach-i-zamachu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.