Wielkie zamieszanie na Stadionie Narodowym. Mecz z Anglią z powodu opadów deszczu został przełożony!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVP1
Fot. wPolityce.pl/TVP1

O 21:00 miał rozbrzmieć pierwszy gwizdek sędziego, a piłkarze reprezentacji Polski i Anglii mieli rozpocząć mecz. Piłkarze wybiegli nawet na przedmeczową rozgrzewkę, jednak ze względów atmosferycznych musieli opuścić murawę i wrócić do szatni.

Z powodu dużych opadów deszczu mecz został przełożony. Na Stadionie Narodowym nie zamknięto bowiem dachu, a opady deszczu spowodowały, że boisko jest niebywale grząskie i nienadające się do gry.

Sprawę komentowała rzecznik PZPN Agnieszka Olejkowska, która w TVP tak tłumaczyła przyczyny niezamknięcia dachu:

Decyzję podejmował delegat w porozumieniu z drużynami. Obie drużyny nie chciały zamykać dachu. (...) Jeżeli boiska nie będzie dało się przygotować, mecz zostanie przełożony - być może na jutro

- mówiła.

Jeśli obie drużyny, sędziowie oraz delegat FIFA zdecydują się odwołać mecz, ten zostanie rozegrany najprawdopodobniej w listopadzie. Wściekli są też kibice, którzy skandują znaną ze stadionów przyśpiewkę "J... PZPN". Krzyczą również "Złodzieje!", a kilku z fanów wbiegło na murawę, zażywając kąpieli w namokniętym boisku. Na stadionie zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy widzów, w tym kilka tysięcy Anglików.

Telewizja Polsat Sport, powołując się na byłego szefa Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera, podaje, że zamknięcie dachu przy padającym deszczy było ćwiczone, jest bezpieczne i trwa 12 minut.

AKTUALIZACJA! Mecz został przełożony na jutro, środę, 17 października na godzinę 17:00. Zostanie on rozegrany, o ile warunki atmosferyczne na to pozwolą.

lw

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych