Po 23 latach od porozumienia przy okrągłym stole wróciliśmy do podziału na „my i oni” - stwierdza na łamach magazynu "Nowy Obywatel" Joanna Duda-Gwiazda. Jak opisuje, coraz częściej podchodzą do niej ludzie i stwierdzają:
Martwimy się, że Polska traci suwerenność, naród tożsamość, a oni nic sobie z tego nie robią.
„Oni” to - pisze Joanna Duda-Gwiazda - ludzie władzy i „wyżeracze przy systemie”, my to wszelkiej maści mohery i inne dinozaury. Podział na mohery i lemingi okazał się bardzo praktyczny w opisie społeczeństwa.
Dodaje:
Niepokój i oczekiwanie na zmiany są powszechne i dotyczą obu stron. Zestresowanym moherom proponuję prostą sztuczkę. Wyobraźcie sobie, że jesteście po stronie władzy. Ulicami miast i miasteczek maszerują ludzie z różnymi transparentami. Co będzie, jeśli nie znudzą się, nie zniechęcą i nie przestraszą? Jeśli ich racje przebiją się do opinii publicznej? Kryzys i barbarzyńcy ante portas! Tego już za wiele dla autorytetów moralnych, geniuszów polityki, biznesu, kultury, podziwianych i nagradzanych. Ulica jest jedynym realnym zagrożeniem dla wszystkich niedemokratycznych rządów i wszystkich wyzyskiwaczy. Na ulicę nie ma sposobu, dopóki nie ma społecznej zgody na pałowanie i strzelanie.
W ocenie Autorki protektorzy zewnętrzni obecnego systemu – wymienia tu Merkel, Putin i wielkie korporacje – mają swoje kłopoty i nie będą angażować się w ratowanie rządzących Polską. Co gorsza, podkreśla, blask władzy i mamony mocno przygasł, a nieomylni rzekomo ekonomiści okazali się dyletantami. To rodzi skutki społeczne:
Obywatele pozbawieni są wpływu na władzę. Listy, protesty, petycje z wieloma podpisami, nawet obywatelskie projekty ustaw wpadają w czarną dziurę. Kiedy publiczność buczy, oddzielona metalowymi barierami i kordonami mundurowych od oficjalnych gości, kierunkowe mikrofony tego nie wyłapują, media nie rejestrują. W telewizji widzimy sielankowe obrazki spotkań ojca narodu ze społeczeństwem. Konsultacje społeczne są markowane – kolejny raz powtarzane wyrazy troski i obietnice nic nie znaczą. Styl sprawowania władzy coraz bardziej przypomina ustawki z czasów PRL.Ale buczenie dociera, w kadrze obiektywów pojawiają się nieprawomyślne napisy na transparentach, w Internecie dyżurni apologeci systemu nie nadążają z dezinformacją. Już to jest powodem do frustracji. Połączenie niezłomnej odporności na krytykę i fizyczny strach, obserwowane u kacyków, są zdumiewające. Im bardziej okrutny i bezwzględny jest dyktator, tym większym jest tchórzem i tym bardziej boi się o swoją cielesną powłokę. Najważniejszą zaletą autentycznego przywódcy jest odwaga.
W ocenie Joanny Dudy-Gwiazdy spośród prezydentów wolnej Polski – Jaruzelskiego, Wałęsy, Kwaśniewskiego i Komorowskiego – jedynie śp. Kaczyński zasługuje na miano przywódcy. Pozostali bali się swojej przeszłości:
Co robili poprzednicy Lecha Kaczyńskiego, aby ukryć przeszłość, powszechnie wiadomo. Natomiast nie wszyscy wiedzą, że impet, z jakim marszałek sejmu ruszył przejmować instytucje państwowe, niestosowny z ludzkiego punktu widzenia i niezgodny z procedurami, podyktowany był chęcią dobrania się do aneksu raportu z likwidacji WSI. Czego obawiał się Komorowski, może kiedyś się dowiemy. Odwaga nie jest mocną stroną obecnego prezydenta. Lekceważących, pogardliwych wypowiedzi na temat Lecha Kaczyńskiego, który odważył się przeszkodzić Rosji w aneksji Gruzji, nie da się wytłumaczyć brakiem klasy i kindersztuby
- czytamy na łamach magazynu "Nowy Obywatel".
Joanna Duda-Gwiazda - inżynier okrętowiec, działaczka Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża (1978) i Pierwszej „Solidarności” (członek prezydium MKS-MKZ, Zarządu Regionu), w stanie wojennym internowana, niezależna dziennikarka i publicystka („Robotnik Wybrzeża”, „Skorpion”, „Poza Układem”). Od początku do dziś konsekwentnie w opozycji do metod i polityki firmowanej przez Lecha Wałęsę i jego następców. Żona Andrzeja Gwiazdy. Odznaczona Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Stała współpracowniczka „Nowego Obywatela”.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142476-joanna-duda-gwiazda-styl-sprawowania-wladzy-przypomina-ustawki-z-czasow-prl-wrocilismy-do-podzialu-na-my-i-oni?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.