Scentralizowane superpaństwo unijne jest bliżej niż myślimy. Niemcy właśnie odkryli karty

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble opowiedział się za nadaniem unijnemu komisarzowi do spraw walutowych większych kompetencji, włącznie z prawem weta wobec narodowych budżetów. Chce także rozpocząć dyskusję o zmianie traktatów UE.

Warto przypomnieć, że jeszcze miesiąc temu ten sam Wolfgang Schaeuble - na sugestię szefa Komisji Europejskiej Manuela Barosso, który opowiedział się za unią bankową mającą przybliżyć czas powstania federacji europejskiej - odpowiedział wymijająco.

Teraz widać, że było to wtedy zagranie taktyczne, obliczone być może na uspokojenie coraz bardziej eurosceptycznych państw, np. skandynawskich, skoro teraz Schaeuble uznał, iż komisarz do spraw walutowych powinien otrzymać tyle uprawnień co komisarz do spraw konkurencji.

Przed komisarzem do spraw konkurencji respekt ma cały świat i cały świat obawia się go

- tłumaczył Schaeuble jednoznacznie sugerując, że podobny status miałby urzędnik z nowymi kompetencjami.

Jego zdaniem do kompetencji tego „superkomisarza” powinno należeć prawo do odrzucania narodowych budżetów, które nie są zgodnie z surowymi kryteriami fiskalnymi strefy euro. Mógłby on podejmować taką decyzję bez zgody innych komisarzy.

Prezydent Czech Vaclav Klaus po wrześniowej deklaracji Barosso stwierdził, że „eurokraci właśnie odkryli karty”. To samo pewnie powie o słowach Schaeuble, który bez ogródek przyznał:

Większe kroki w kierunku unii fiskalnej oznaczają ograniczenie narodowych praw budżetowych.

Jeśli pomysł przejdzie, to będzie to początek końca unii jaką znamy, tym bardziej, że agencja DPA ujawniła, iż niemiecki rząd ma zamiar podczas październikowego szczytu UE "pójść dalej" w reformowaniu UE niż się dotychczas wydawało.

slaw/ PAP