Na jednym z posiedzeń parlamentarnego zespołu badającego przyczynę katastrofy smoleńskiej Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej wskazywał, że zamiana ciał śp. Anny Walentynowicz oraz śp. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej obciąża również MSZ. Zaznaczał, że konsulowie są w Polsce odpowiedzialni za sprowadzanie zwłok do kraju. W rozmowie z portal wPolityce.pl tłumaczył:
Konsul RP powinien zagwarantować, by ciało został dobrze rozpoznane i nie zostało pomylone. To on jest gwarantem, że dane ciało znajduje się w trumnie i ono trafia do Polski. Tego konsul nie zrobił. Z tego powinien się wytłumaczyć minister Radosław Sikorski.
Rzeczywiście, w konwencji wiedeńskiej o stosunkach konsularnych, ustawie o funkcjach konsulów RP oraz w poradnikach zamieszczonych na stronach polskich ambasad możemy przeczytać, że konsulowie odpowiadają za procedury związane ze sprowadzeniem zwłok polskiego obywatela do kraju. Na stronie polskiej ambasady w Rzymie czytamy:
Jeśli zmarły ma zostać pochowany w Polsce, Konsul wydaje zezwolenie na przewóz zwłok (prochów) do kraju oraz opieczętowuje trumnę (urnę) przed opuszczeniem terenu Włoch.
Redakcja wPolityce.pl skierowała więc do MSZ kilka pytań związanych z pracą polskich konsulów po katastrofie smoleńskiej. Pytaliśmy m.in. o odpowiedzialność za zamianę ciała śp. Anny Walentynowicz i śp. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej.
Zgodnie z oczekiwaniami dostaliśmy wiadomość, że resort nie ma sobie nic do zarzucenia. Co więcej, MSZ zdaje się nawet chwalić swoją pracą w Moskwie.
Po katastrofie samolotu TU-154 M ponad 60 pracowników MSZ – z centrali i placówek w Rosji, na Ukrainie i Białorusi - zostało zaangażowanych w działania i pomoc rodzinom ofiar w Smoleńsku oraz Moskwie. Było wśród nich 20 konsulów oraz pracowników z uprawnieniami konsularnymi
- pisze Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
MSZ przyznaje, że w procedurę sprowadzania szczątków każdej z ofiar zaangażowani byli polscy urzędnicy. Resort zaznacza, że „pieczętowali trumny ze zmarłymi”. Dodaje jednak, że nie jest odpowiedzialny w żaden sposób za sprawdzenie, czyje szczątki znajdują się w trumnie:
Konsulowe nie dokonują identyfikacji ciał osób zmarłych (w Smoleńsku, podobnie, jak i w innych wypadkach). Należy to do rodzin lub innych osób, które znają zmarłych albo do specjalistów, np. biegłych medycyny sądowej.
MSZ nie ma więc sobie niczego do zarzucenia w tej sprawie. Nie widzi również żadnej potrzeby, prowadzenia wewnętrznego postępowania, które miałoby wyjaśnić, czy urzędnicy dopełnili wszelkich czynności, czy zrobili wszystko, by upewnić się, że w trumnach znajdują się odpowiednie szczątki. Resort zaznacza, że stosowne śledztwo prowadzi prokuratura.
Chcielibyśmy także podkreślić, że po katastrofie w Smoleńsku wielu pracowników MSZ, w tym konsulów, zostało przez prokuraturę pojedynczo przesłuchanych
- tłumaczy MSZ.
Wygląda więc na to, że resortowi Sikorskiego było i jest wszystko jedno czyje ciało leżało w trumnach sprowadzanych do Polski. Liczy się przecież pieczątka. Jest trumna z ciałem, więc pieczątka się należała. Kto jest w środku? To już nie jest takie ważne. Sztuka jest sztuka – tak zdaje się rozumować MSZ.
Poseł Jan Bury podczas sejmowej debaty nad „expose” Tuska powiedział, że przebijało przez nie słowo „odpowiedzialność”. Wywołał tym spore rozbawienie zasiadających na sali posłów. List, jaki redakcja wPolityce.pl otrzymała od MSZ, pokazuje po raz kolejny, że sprawę odpowiedzialności za działania państwa urzędnicy sprawujący najwyższe stanowiska w państwie mają gdzieś.
Dla nich odpowiedzialność kończy się na pobieraniu pensji. Rozliczać się ze swoich błędów, zaniechań i złych decyzji nie mają zamiaru. Wiadomo przecież, że zawsze będzie na kogo zwalić, choćby na tych, którzy w Smoleńsku stracili najbliższych.
Elita polityczna, by uniknąć sankcji, zrobi wszystko, nawet jeśli miałoby to kosztować utratę resztek honoru i ludzkich odruchów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142250-msz-przyznaje-nasi-pracownicy-plombowali-trumny-z-cialami-ofiar-kto-lezal-w-srodku-to-mszu-nie-obchodzi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.