Felieton, ku pokrzepieniu serc
"Wraz z narastającym bogactwem i kolejnymi latami dobrobytu nasz gust się sublimuje, wskakujemy na kolejne piętra piramidy potrzeb" - zauważa na łamach "Super Expressu", w "felietonie ku pokrzepieniu serc" Wiktor Świetlik. To dlatego, "zamiast zwykłej Żytniej zaczynamy poszukiwać win z winnic papieskich, schabowego zamieniamy na surowego dorsza w wodoroście, Wólczankę zamieniamy na Armaniego".
Ale ilość przechodzi w jakość także w relacjach międzynarodowych. To dlatego:
Nasi ukochani sąsiedzi, którzy zdaniem ministra Sikorskiego powinni być na nowo panami Europy, na tyle zjednoczyli kontynent, że teraz zmierzają do jakościowego podzielenia go. W środku będzie strefa dobrobytu, a na peryferiach, takich jak ojczyzna ministra Sikorskiego, będzie zaplecze turystyczno-usługowe, źródło czerpania mniej wykwalifikowanego robotnika i rynek zbytu napędzający bogatemu centrum koniunkturę.
A to, jak ostatecznie wyjdzie i nam, i Europie to całe przechodzenie ilości w jakość można było zobaczyć na święcie Oktoberfest. Było najmniej ludzi do tej pory, piwo było najdroższe, ale za to najwięcej do tej pory spiło się do tego stopnia, że trzeba było ich odwieźć do szpitala.
"No to siup i do przodu!" - dodaje Świetlik, i nie sposób się z nim nie zgodzić.
Skaj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142129-swietlik-w-srodku-europy-bedzie-strefa-dobrobytu-a-na-peryferiach-bedzie-zaplecze-turystyczno-uslugowe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.