Jarosław Kaczyński zapowiada, że nie zrezygnuje z pomysłu stworzenia rządu technicznego z prof. Glińskim na czele. Jeśli wniosek upadnie w Sejmie - PiS złoży go ponownie.
Nie będziemy czekać trzech lat aby ten rząd odszedł. Czegoś takiego, takiej nieudolności jaką zademonstrował rząd Donalda Tuska od 23 lat nie było. To się musi skończyć.
Będziemy go [prof. Glińskiego] forsować twardo, niezależnie od tego, że tak jak się spodziewaliśmy, usłyszeliśmy teraz ze wszystkich stron: nie -
- oświadczył prezes PiS.
Jarosław Kaczyński występował dziś m.in w Elblągu i Olsztynie. Zapowiedział, że będzie w najbliższym czasie rozmawiał na temat poparcia wniosku o wotum nieufności dla gabinetu Donalda Tuska z Waldemarem Pawlakiem. Mówiąc o ubiegłotygodniowej demonstracji w Warszawie podkreślił, że była to nie tylko największa manifestacja po 89 roku, ale najprawdopodobniej największa od czasów Wiesława Gomułki.
To jest symptomatyczne. Społeczeństwo się budzi
– mówił Kaczyński. Zaznaczył, że ostatni sondaż, który daje jego partii sześcioprocentową przewagę nad Platformą nie jest jedyny. Podobną różnicę wskazują wewnętrzne sondaże partyjne.
Lider PiS zdiagnozował sytuację ekonomiczną w Polsce, jako fatalną. Tym gorszą, że pogłębioną przez złe zarządzanie.
Zły rząd w czasach niekryzysowych przynosi wiele szkody. Ale w czasie kryzysu jego skutki są wprost katastrofalne
- mówił. Stwierdził jednak, że Polska nie jest skazana na kryzys, że są na świecie kraje, które z nim sobie radzą - jak np. Turcja. Przypomniał, że za rządów PiS stworzono 1 mln 3oo tys miejsc pracy, a Polska wyszła ze sfery nadmiernego zadłużenia.
Nie był to rzad genialny, ale uczciwy. Nie uprawiał polityki transakcyjnej. Działał pro publico bono. Gdybyśmy rządzili dłużej – rok 2008 przyniósłby większy wzrost, wykorzystalibyśmy lepiej środki unijne
- zapewnił Kaczyński.
Jego zdaniem warunkiem niezbędnym do poradzenia sobie z kryzysem jest jednak szybkie odsunięcie od władzy Donalda Tuska.
Nie było w historii rządu tak skrajnie niesprawnego jak ten rząd. Sprawa Amber Gold jest tego przykładem. Jeżeli chcemy przejść przez ten kryzys stosunkowo suchą nogą to pierwszym warunkiem jest zmiana rządu
- przekonywał. Wyjściem z tej sytuacji jest według Kaczyńskiego rząd pozaparlamentarny. (Takim, jak przypomniał był w Polsce międzywojennej rząd Grabskiego).
Mamy prawo do tego by prawda o Amber Gold o katastrofie smoleńskiej została ustalona. To są elementarne warunki społecznego spokoju. Ale aby to nastąpiło potrzebny jest rząd pozaparlamentarny bez polityków i nie z politykiem na czele
- mówił lider PiS.
Kaczyński podkreślał też kompetencje prof. Piotra Glińskiego, którego jego partia wskazała na premiera rządu technicznego.
To człowiek, który ma nienaganny życiorys i doświadczenie naukowe. A także polityczne, bo naukowo zajmował się życiem publicznym
- podkreślił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zapowiedział też, że jeśli inicjatywa PiS nie uzyska ustawowej większości w Sejmie, to jego partia będzie powtarzać takie próby.
ansa/TVN24/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/141818-jaroslaw-kaczynski-tak-zlego-rzadu-jak-rzad-donalda-tuska-jeszcze-nie-bylo-nie-musimy-czekac-trzech-lat-by-odszedl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.