14 września 1991 roku kubański Tupolew 154B-2 o numerze CU-T1227 rozbił się na lotnisku w Mexico City (Juarez International Airport).
Pilot kubańskiej maszyny (lot CU464) przerwał pierwszą próbę lądowania o godzinie 09.20 czasu lokalnego, po tym, jak nie udało mu się nawiązać kontaktu wzrokowego z pasem startowym.
Wysoki stopień zatrucia środowiska (smog) oraz mgła znacznie ograniczały widoczność, jednak inne samoloty lądowały w tym czasie bez przeszkód.
O godzinie 09:33 Tupolew rozpoczął drugie podejście do lądowania. Zdołano nawiązać kontakt z systemem ILS, podającym właściwą wysokość i odległość. Na przestrzeni ostatniej mili samolot zboczył jednak z kursu, utrzymując zbyt dużą wysokość. Ponad połowa długości pasa startowego została wykorzystana na skorygowanie wysokości i kursu.
Załoga nie przerwała jednak próby lądowania, ponieważ w samolocie kończyło się paliwo, i nie można było podjąć kolejnej. Samolot dotknął ostatecznie ziemi na jednej trzeciej pasa startowego. Zatrzymał się jednak dopiero po uderzeniu w antenę systemu ILS, 500 metrów od zatłoczonej autostrady, która otacza lotnisko.
Katastrofę przeżyli wszyscy pasażerowie, czyli 112 osób.
Zdjęcie wykonano 7 godzin po katastrofie.
Dla porównania - film wykonany tuż po tragedii smoleńskiej:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/141665-wehikul-czasu-tupolew-154b-2-zatrzymal-sie-ostatecznie-po-uderzeniu-w-antene-systemu-ils-500-metrow-od-autostrady