W RMF FM raport o stanie państwowej straży pożarnej. Z relacji reporterów stacji z różnych części kraju wyłania się przerażający obraz.
Strażakom kończą się pieniądze na paliwo. Muszą oszczędzać na pensjach i żebrać o pieniądze, żeby nadal wyjeżdżać do pożarów. Problemy dotyczy jednostek w całym kraju
– alarmuje RMF FM.
Jak ustaliła stacja, aby wystarczyło pieniędzy na zatankowanie samochodów, komendanci powiatowi drastycznie tną koszty funkcjonowania jednostek. „Oszczędności” uderzają w strażaków. Zawiesza się im wypłacanie dodatków mieszkaniowych, dodatków za stopień, premii i odpraw emerytalnych. Do służby nie przyjmuje się nowych ludzi.
Bulwersujących przykładów nie brakuje. Straży pożarnej w Oświęcimiu do końca roku na zakup paliwa zostało raptem ... 1500 zł. Tyle wynosi koszt jednego tankowania dużego wozu gaśniczego.
Strażacy szukają ratunku w samorządach, ale w ich kasie też wieje pustką. W Oświęcimiu zwrócili się o 30 tys. zł do prezydenta miasta. Może dostaną jakieś wsparcie, a może nie.
Mam wrażenie, że żebrzemy o pieniądze
- mówi RMF FM dowódca oświęcimskiej jednostki, st. bryg. Tadeusz Spyra.
Co powiedzieć o państwie, w którym dochodzi do takiej sytuacji? Nam ciśnie się na usta jedno określenie: dziadostwo!
JKUB/RFM FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/141604-strazacy-zebrza-o-pieniadze-na-paliwo-zeby-nadal-wyjezdzac-do-pozarow-czy-polskie-panstwo-jeszcze-dziala