Poseł PiS Krzysztof Szczerski wyraził we wtorek wątpliwość, czy - po wyborach wygranych przez opozycyjną koalicję Gruzińskie Marzenie - kraj ten zdoła utrzymać swoją dotychczasową politykę energetyczną, a także niezależność od wpływów rosyjskiego Gazpromu.
Według cząstkowych wyników wyborów koalicja Gruzińskie Marzenie miliardera Bidziny Iwaniszwilego wygrała poniedziałkowe wybory parlamentarne, pokonując rządzący dotychczas Zjednoczony Ruch Narodowy prezydenta Micheila Saakaszwilego. Saakaszwili publicznie uznał porażkę swego ugrupowania i ogłosił, że przechodzi ono do opozycji.
"Najważniejsze z naszego punktu widzenia jest pytanie: Czy Gruzja pozostanie ogniwem alternatywnej trasy dostaw surowców energetycznych z Azji Środkowej do Europy, czy Gruzja utrzyma niezależność od Gazpromu?" - powiedział PAP Szczerski.
Dodał, że ma wątpliwości, czy obecny stan się utrzyma.
"Stawiam tu znak zapytania. Iwaniszwili nie tylko przyjechał z Rosji z pieniędzmi, ale był związany interesami z Gazpromem. To jest dla mnie najbardziej niepokojący sygnał" - powiedział.
Szczerski zaznaczył, że fałszywe okazały się zarzuty wobec Saakaszwiliego mówiące, że mógłby dopuścić się fałszerstw wyborczych, byle tylko wygrać wybory.
"Cały czarny PR, który był wobec niego kierowany, okazał się nieprawdziwy. Próbowano sprowadzić Saakaszwiliego do kategorii Putina czy Łukaszenki, że będzie próbował rządzić jak najdłużej, a nawet byłby w stanie dokonać zamachu stanu. Tak się nie stało" - zaznaczył.
Poseł ocenił, że pokojowe oddanie władzy przez Saakaszwiliego świadczy o tym, że udało mu się zbudować w Gruzji stabilną demokrację.
Z kolei dr Tomasz Kapuśniak z Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie o wstępnych niepełnych wynikach wyborów parlamentarnych w Gruzji, które wskazują, że opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie miliardera Bidziny Iwaniszwilego wygrała ze Zjednoczonym Ruchem Narodowym prezydenta Micheila Saakaszwilego:
"Poniedziałkowe wybory parlamentarne mają bardzo duże znaczenie zarówno dla regionalnej pozycji Gruzji, jak i sytuacji międzynarodowej. Gruzja jest jednym z tych państw poradzieckich, które najsilniej opowiadają się za współpracą z instytucjami euroatlantyckimi, NATO i UE. Jest też państwem, które w pewien sposób realizuje interesy amerykańskie na obszarze poradzieckim.
Wynik tych wyborów będzie miał istotny wpływ na układ sił w rejonie Kaukazu. Przegrana Saakaszwilego będzie świadczyła o tym, że może dokonać się zmiana sytuacji na Kaukazie i szerzej, na całym obszarze poradzieckim.
Nie jest to oczywiste, ale jeśli weźmie się pod uwagę powiązania biznesowe Iwaniszwilego z oligarchami rosyjskimi, to wówczas może rzeczywiście stać się tak, że jego wygrana może przyczynić się do tego, że kierunek polityki zagranicznej Gruzji zmieni się z opcji euroatlantyckiej na rzecz współpracy z Federacją Rosyjską.
Jest to tym bardziej istotne, że z podobną sytuacją mamy do czynienia na Ukrainie pod rządami Wiktora Janukowycza. Gruzja może stać się kolejnym państwem, które zacznie zmieniać priorytety swej polityki zagranicznej i starać się zacieśniać współpracę z Federacją Rosyjską".
PAP/Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/141474-co-dalej-z-gruzja-szczerski-iwaniszwili-byl-zwiazany-interesami-z-gazpromem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.