Dla Wałęsy i Niesiołowskiego nawet sowiecka praktyka niszczenia godności ludzkiej po śmierci to za mało. Dziś niszczą Martę Kaczyńską

PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

Najpierw Lech Wałęsa, teraz Stefan Niesiołowski. Politycy związani z środowiskiem władzy przekraczają kolejne granice nieludzkiej podłości. Pokazują już nie tylko, że są ogromnej skali kanaliami, że mają za nic ludzką przyzwoitość, że mają za nic drugiego człowieka. Obecnie pokazują, że są najzwyczajniej chorzy.

Są chorzy z nienawiści, zapewne do samych siebie. Tak dalece nienawidzą siebie, mają tak wielkie kompleksy, że bez pardonu atakują kogo popadnie. Nie są w stanie się opanować.

Ostatnio wzięli na cel Martę Kaczyńską. Najpierw Lech Wałęsa mówił, że skoro wychowała się w otoczeniu "tych dwóch" to jest nic nie warta, teraz Niesiołowski pyta, kim jest Marta Kaczyńska, oskarża ją o agresję, kłamanie na temat Smoleńska i szkalowanie państwa polskiego.

Nawet sowiecka praktyka, jaką m.in. Wałęsa i Niesiołowski stosują od ponad dwóch lat, niszcząc pamięć o śp. Lechu Kaczyńskim, to dla nich za mało. Obecnie postanowili niszczyć córkę tragicznie zmarłej Pary Prezydenckiej. Pary Prezydenckiej, która zginęła w wyniku współdziałania Platformy Obywatelskiej z Władimirem Putinem.

Wałęsa i Niesiołowski plują w Martę Kaczyńską, która ma największe prawo czuć żal do państwa polskiego. To państwo nie było w stanie ochronić Prezydenta RP i jego małżonki. Zostawiono ich samych na nieludzkiej ziemi. Potem ci sami, którzy wysłali na śmierć rodziców Marty Kaczyńskiej, niszczyli ich pamięć i dobre imię. Obecnie błotem obrzucają prezydencką córkę, która nie może doprosić się poważnego traktowania śmierci Prezydenta RP i Pierwszej Damy.

Szkoda komentować tak nikczemnych słów jak ostatnie wypowiedzi Wałęsy i Niesiołowskiego - ludzi nienawidzących zdaje się samych siebie. Ludzi chorych z nienawiści należy leczyć, wysłać do zakładów i izolować. Niestety tak się nie dzieje. Zamiast tego zaprasza się ich do mediów i daje pluć na kogo chcą.

Nie sposób podejrzewać, by Niesiołowski czy Wałęsa mieli jakikolwiek honor. Wątpliwe, by w ogóle wiedzieli co, to takiego. Gdybyśmy żyli w II RP honoru zapewne szybko nauczono by tych panów. Ustawiałyby się do nich kolejki tych, którzy chcieliby dać im w mordę i wyzwać na pojedynek. Skandaliczne słowa nie uszłyby im na sucho.

Dziś, w skundlonej rzeczywistości III RP, mogą jednak mówić i rzucać błotem. Mogą niszczyć tych, których godność i człowieczeństwo podeptali. I oczywiście wszystko z uśmiechem na ustach i gębą pełną frazesów o miłości.

Panowie powinni trafić na śmietnik historii. Tam jest ich miejsce, tam zapewne będą się czuli jak u siebie.

Naród pamięta, Naród notuje, Naród rozliczy.

Gdy machina rozliczeń za Smoleńsk ruszy, nie będzie dla nich ratunku. Wtedy o śmietniku historii będą mogli jedynie marzyć...

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych