Jak jest to możliwe, że tak straszna postać jest chowana w tak reprezentacyjnej części cmentarza, podczas gdy inni oficerowie nie mogą nawet marzyć o pochówku na Powązkach

fot. wikipedia
fot. wikipedia

Szanowni Państwo,

Nikt o tym nie mówi, a tymczasem 23 lata po upadku komunizmu w naszym kraju nadal honorowane są najczarniejsze postaci epoki PRL, czołowi przedstawiciele betonu i zwolennicy sowieckiej interwencji w Polsce w latach 1980-1981.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, kilka metrów od tzw. kwatery smolenskiej (K) w kwaterze FII pochowany został w grudniu 2010 roku gen. broni Włodzimierz Sawczuk - jedna z najstraszniejszych postaci tzw. aparatu politycznego LWP, szef Głównego Zarządu Politycznego WP w latach 1972-1980, odpowiedzialny osobiście za uciszanie wszelkich objawów wspominania zbrodni katyńskiej, zwolennik interwencji zbrojnej ZSRR w Polsce w latach 1980-1981 - o czym pisali historycy wszystkich opcji. Sawczuk był niezwykle brutalnym przełożonym, co doprowadziło do kliku tragedii osobistych oficerów, zawałów - był znienawidzony nawet w aparacie politycznym. Pisał o tym m. in. w swych wspomnieniach Mieczysław Rakowski. Sawczuk był zastępcą dowódcy ds. politycznych Armii polskiej, która interweniowała w Czechosłowacji w 1968 roku.

Jak jest to możliwe, że tak straszna postać jest chowana w tak reprezentacyjnej części cmentarza, 20 lat po zmianach ustrojowych, podczas gdy inni oficerowie nie mogą nawet marzyć o pochówku na Powązkach, a dawni żołnierze WIN, AK są chowani pod płotem, w kwaterach D18, D22. Czy jakaś instytucja  nie powinna zwrócić uwagi, by w przyszłości nie następowały tego typu fakty, by takie postaci nie były chowane w takich miejscach?? Przypuszczam, ze nie wynika to ze złej woli - po prostu nikt nawet nie wie, kim był Włodzimierz Sawczuk - ot jakiś emerytowany trzygwiazdkowy generał.

W tej samej kwaterze FII w maju 2007 r. pochowany został gen. broni Eugeniusz Molczyk - główny człowiek Moskwy w kierownictwie MON w latach 1972-1986, forsowany przez ZSRR na dowódcę polskich Sił Zbrojnych, twardogłowy, szykowany przez Moskwę na dowódcę WP w razie interwencji, a w lipcu 2008 r. gen. dyw. Jan Czapla – również były szef Głównego Zarządu Politycznego WP, główny organizator propagandy wojskowej w okresie interwencji zbrojnej w Czechosłowacji w 1968 r. i czystek antysemickich, zastępca dowódcy ds. politycznych KBW, które pacyfikowało podziemie niepodległościowe!!!

Oznacza to, ze w przyszłości nadal następować będą takie pochówki. Czy jest to moralne, że takie postaci spoczywają w lepszej części cmentarza, a ludzie poniewierani - na Wólce Węglowej albo w najmniej eksponowanych częściach Powązek, pod ogrodzeniem? Kwatera Polski Walczącej znajduje sie tuż pod płotem, a Sawczuk jest chowany kilka metrów od kwatery smoleńskiej, gdzie przez najbliższe dziesiątki lat gromadzić sie będą setki tysięcy Polaków!!! Chyba nie tak powinno wyglądać kształtowanie pamięci narodowej...

Proszę o jakąkolwiek reakcje w tej sprawie!!!

Na zakończenie krótki cytat:

„Kiedy w 1977 r. Katyniem zainteresowała się kadra garnizonu Gdańsk, szef GZP LWP, gen. Włodzimierz Sawczuk wysłał tam inspekcję, a potem przykładnie ukarał dowódców i politycznych za brak czujności i reagowania. To poskutkowało. Nikt już o Katyniu nie wspominał.”

Myślę, że warto o tym mówić w kontekście prowadzonych niedawno prac ekshumacyjnych w tzw. Kwaterze na Łączce, gdzie chowane były ofiary terroru stalinowskiego. Mam nadzieję, że nikomu z osób decyzyjnych nie przyjdzie do głowy chowanie osób związanych z władzami PRL w Alei Zasłużonych w części „G” (tam gdzie spoczywa m. in. Jerzy Kulej) gdyż ta właśnie aleja prowadzi prosto do kwatery na Łączce.

z poważaniem,

Jan Stanisławski, Warszawa

PS: Wszystkie instytucje, do których pisałem w tej sprawie, odpowiadają, że nie mogą nic zrobić...

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.