Co zrobi polityk PO, gdy dowie się, że w jego rodzinnym grobie leży ktoś obcy? Nic. Byle to był ktoś z Wehrmachtu
W trudnych momentach swych dziejów potrafimy bronić się czarnym humorem. Powyższy dowcip został usłyszany wczoraj w jednym z warszawskich sklepów.
A teraz poważniej.
Jeśli po skandalu z zamienionym ciałem Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, teraz potwierdzi się, że w grobie ostatniego prezydenta na uchodźctwie nie leży Ryszard Kaczorowski, to wielu Polaków będzie miało okropne odczucie, że państwo Putina wdeptało ich w ziemię nogami Tuska, Komorowskiego i całej tej ich kamaryli. Dosłownie tak to wygląda. Żadnej przenośni.
I być może to nie koniec tych dowodów, że „państwo zdało egzamin”. Jak pisze Grażyna Zawadka w dzisiejszej „Rzeczpospolitej” prokuratorzy wojskowi ponoć zastanawiają sie nad kilkunastoma kolejnymi ekshumacjami. Oficjalnie mówią o czterech koniecznych.
Działacze partii władzy już zaczęli urządzać swe beznadziejnie zgrane pląsy w „zaprzyjaźnionych mediach”. Zaczęli od twierdzeń, że „tak poważna katastrofa sprzyja pomyłkom”. Znalazł się na szczęście Paweł Deresz – mąż jednej z ofiar, który mówi tak jak tego wymaga interes władzy.
Potem przyszedł czas na szukanie winnych. I o dziwo działacze partii, którzy do niedawna mieli gęby pełne frazesów o zaufaniu do strony rosyjskiej i „transparentności śledztwa”, teraz zrzucają winę na tych, z którymi jednali się na pokaz na grobach ofiar katastrofy. I to jeszcze zanim skończono śledztwo.
Na koniec mała dygresja.
Uważny obserwator tamtych dni nie mógł nie zauważyć, że to Niemcy bardzo nalegali na pośpieszne „pojednanie” polsko-rosyjskie.
Tego typu artykułów w niemieckiej prasie było wtedy mnóstwo.
Nie ma więc wątpliwości, że śmierć antyputinowskiej elity Polski otworzyła przed Berlinem szansę na przeorientowanie polskiej polityki zagranicznej pod swoje potrzeby. Proniemiecki Tusk oczywiście wyszedł naprzeciw tym postulatom i osobiście bronił decyzji o oddaniu śledztwa Kremlowi wbrew oczywistym interesom kraju. I natychmiast on oraz jego minister spraw zagranicznych zmienili politykę zagraniczną Rzeczypospolitej.
O błędach lekarzy mówi się potocznie, że kryje je ziemia. Wygląda jednak na to, że katastrofalnych błędów Tuska ziemia nie ukryje.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/141069-bledy-lekarzy-kryje-ziemia-wyglada-jednak-na-to-ze-katastrofalnych-bledow-tuska-ziemia-nie-ukryje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.