Fotoplastikon. Opiekunowie. "Po dwóch latach wiemy, że za katastrofę nikt nie odpowiada, po prostu się zdarzyła"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / P. Supernak
fot. PAP / P. Supernak

Zdarzyło się strasznie. Rodziny stały więc nad trumnami obcych sobie ludzi, biskupi wygłaszali homilie nie do tych, do których rzeczywiście mówili, przy trumnach układano ordery nie dla tych, kompanie honorowe oddawały honor nie tym.

Jeśli pogrzeb ma sens, jeśli pogrzeb z asystą honorową oddawać miał honor konkretnej osobie, jeśli zwyczajem jest stawianie zniczy na grobie, to zwyczaj ten wiąże się z pamięcią o konkretnej osobie, nad ciałem której odprawiane są ceremonie. Inaczej - jak chce przedstawiciel Narodu Pan Biedroń - wszyscy są w ziemi i o co ten hałas.

Oto okazuje się, że konstytucyjny minister pojechał do Moskwy, by pocieszać rodziny i tyle tylko. Jeśli tak wysokiej rangi członek rządu pocieszał, w zastępstwie psychologów i pielęgniarek, to jakiej rangi przedstawiciel państwa dozorował całość operacji na obcym terenie?

Wystarczy podać nazwisko.

Pani minister informowała wówczas o polskich patologach, którzy uczestniczyli w sekcjach. Prosimy o nazwiska.

To będzie już krok do prawdy.

Prosimy o dokumentację przekopywania terenu, wszak zapewne ktoś to przekopywanie sfotografował. To pomoże.

Dwa lata temu pojawiły się informacje o pustych trumnach. Dziś wydają się prawdopodobne. Co rząd zrobi, gdy okaże się to prawdą?

Przed Sejmem stanie jutro minister sprawiedliwości, który wówczas nie urzędował, i wiadomo, że zbierać będzie cięgi za in vitro, które tak martwi wielu posłów, a nie za pomylone ciała, bo "przecież pomyłki się zdarzają".

Znów będzie jazgot, znów będzie nie to tym  co ważne, znów będzie bez nazwisk i bez jednego winnego, chyba że spadnie na kierowcę karawanu.

Pani Marszałek spełniła swą misję, więc dostanie order, który przyjmie z wdzięcznością, w asyście rodzin, którym pomagała.

Dwa lata temu mieliśmy wrażenie, że cały wyjazd potraktowany był jak nieważna wycieczka  w wolną sobotę, z nieważnym prezydentem, w nieważnej sprawie i na jakieś tam lotnisko.

Rosjanie chyba też tak to odbierali, bo niby dlaczego mieli odbierać inaczej. Takie rzeczy się czuje, więc nie oskarżajmy Rosjan.

Dziś ujawnił się ciąg dalszy.

Po dwóch latach wiemy, że za katastrofę nikt nie odpowiada, po prostu się zdarzyła.

Wiemy, że nie wiadomo, co do czyich kompetencji należy i należało, z pewnością nie ministrów, z pewnością nie premiera, chyba że sierżanta.

Mamy za sobą dwa lata pouczeń o "granie grobami", "poruszanie sumień" tragedią, która została zesłana z niebios, mamy też po dwu latach kompletnie ośmieszanych tych, którzy mieli wątpliwości i mamy nieco, ale tylko nieco zakłopotanych tych, którzy wątpliwości nie mieli. I kto jest durniem?

Pani minister awansowała, szef ochrony został generałem. Minister spraw wewnętrznych został wojewodą - w nagrodę za raport czy za karę?

I trzeba było aż autorytetu prezydenta, by stwierdzić, że państwo się sprawdziło, czego żadną miarą nie był w stanie zobaczyć prosty obywatel, a co dopiero moher.

I teraz bylejakość, lekceważenie, brak porządku znalazły konkretne przykłady.

Zresztą kolejne. Państwo nie zauważyło, kto tworzy  wielką linię lotniczą, tylko chory psychicznie mógł spowodować zderzenie pociągów na jednym torze, a jeśli jest zdrowy po miesiącach, to i lepiej, bo nie odpowiada minister, jeśli ustawa o refundacji leków spowodowała brak refundacji, bo lekarze wypisują w większości pełnopłatne recepty, to  ich wina. To wina dozorcy na lotnisku, to wina nerwowego dróżnika. Nikogo więcej.

To może o tym, że nikt niczemu nie jest winien, powinna być jutrzejsza debata, co skwituje pięć lat ostatnich (bo za wcześniejsze winny jest Kaczyński i Ziobro), skwituje też kryzys, sukcesy piłkarzy, i zalane metro, i autostrady budowane przez Chińczyków, i wykastrowanych pedofili, i zlikwidowane dopalacze.

W istocie nic się nie stało.

Nawet nie było grupy trzymającej władzę, a szkoda.

Nie było grupy, nie ma grupy, i  nie ma władzy.

Ratuj się, kto może.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych