Dominikaninem w marsz? Duchowny przestrzega przed „podpalaniem Polski” przez prawicę

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / T. Gzell
fot. PAP / T. Gzell

„A gdzie misja ewangeliczna? Z dużym niepokojem jako ksiądz, zakonnik, jako chrześcijanin śledzę zapowiedzi mającej odbyć się w sobotę 29 września demonstracji w Warszawie. Nie do końca jest jasne, kto ją organizuje i jaki ma ona charakter - protestu religijnego czy politycznego?”

- ubolewa o. Tomasz Dostatni w „Gazecie Wyborczej”. Co jeszcze niepokoi dominikanina, który boi się, że Polska jest podpalana przez „nie do końca jasną” siłę, która jednak na pewno ma twarz prawicy? Zdaniem duchownego  nastąpiła symbioza dwóch czynników.

„Religijnego (katolickiego) i politycznego (partii opozycyjnej PiS). Środowiska katolickie skupione wokół Radia Maryja, tygodnika "Niedziela" i inne zapraszają na "Marsz w obronie Telewizji Trwam". W "Naszym Dzienniku" pojawiają się od miesiąca ogłoszenia przez nikogo niesygnowane zapraszające na "Marsz w obronie wolnych mediów" i antyrządową demonstrację. Jako adres kontaktowy podane jest tylko biuro posła Andrzeja Jaworskiego (PiS). Jednocześnie apeluje się do stowarzyszeń i ruchów katolickich o włączenie się w organizację marszu”.

A tego jak wiemy robić nie wolno. Wciąganie Kościoła w polityczną walkę jest przecież straszne ( no chyba, że robi to zawsze postępowa „Arka Noego” z Czerskiej”) i wciąganie to dotyczy postępowych księży bliskich sercu Adama M. O. Dostatni zauważa więc w gazecie, która ma na co dzień bardzo wiele (oj bardzo!) z promocją katolicyzmu, że już Jan Paweł II zauważył w jednej ze swoich encyklik, że  "Kościół respektuje słuszną autonomię porządku demokratycznego i nie ma tytułu do opowiadania się za takim albo innym rozwiązaniem instytucjonalnym czy konstytucyjnym".  

Niestety, według dominikanina, nie rozumie tych słów biskup Dydycz, który na Jasnej Górze dał sprzeczne tej zasadzie kazanie.

„Również jeden z moich bliskich przyjaciół, czeski historyk Kościoła Tomáš Petráeek przypomniał niedawno, że: "Bycie przewodnikiem fali antysystemowego niezadowolenia z całą pewnością nie jest powołaniem Kościoła ani jego przedstawicieli"-

zauważa zatroskany dominikanin, który łaskawie nam przypomniał, że Kościół nie powinien się buntować przeciwko systemowi. A jak jest on coraz mocniej antychrześcijański? Tego nie wiemy. Jednak wiadomo, że Kościół nie jest powołany by wyrażać „niezadowolenie”. A do czego jest powołany? Ano do tego by być rozdzielonym od państwa w każdej dziedzinie życia. No i oczywiście, jakżeby inaczej!, Kościół ma obowiązek bronić, uwaga, demokratycznie wybranej władzy!. Jak to dobrze, że Watykan również jest czysto demokratycznym państwem. Przecież każda demokracja jest uświęcona i nie wolno z nią polemizować. Demokracja jest bowiem doskonała. Dlatego też:

„Kościół ma obowiązek obrony demokratycznie wybranej władzy, a nie przyłączania się do często populistycznej krytyki” –

zauważa dominikanin, który również nie omieszkał przypomnieć, że potrzeba reedukacji „ludzi Kościoła” by końcu zrozumieli naukę Soboru Watykańskiego II w sprawie rozdziału Kościoła od państwa. Jest to o tyle ważne, że Kościół wcale nie angażował się w walkę z antychrześcijańskimi przejawami w europejskich państwach w ostatnich 50 latach. Tego duszpasterze oczywiście nie robili. Kościół nie jest od sprzeciwiania się…


„Jest jeszcze jeden aspekt, który w kontekście zapowiadanej demonstracji musi być przypomniany jako ostrzeżenie. Ta formacja katolicko-narodowa określająca na nowo polityczne zaangażowanie Kościoła jest zupełnie niezdolna do przekazania ewangelicznych motywów wiary następnemu pokoleniu. A mówiąc jeszcze mocniej, wypycha ona z Kościoła jako wspólnoty Ludu Bożego wielu ludzi młodych, którzy mówią wprost - z takim obliczem Kościoła nie chcemy mieć nic wspólnego. Obliczem agresywnym, a nie miłosiernym, wyklinającym, a nie przebaczającym, walczącym, a nie prowadzącym dialog”-

pisze o. Tomasz Dostatni w „Gazecie Wyborczej”, który już chyba wie, że marsz będzie przejawem wielkiej agresji i wyklinającej bliźnich. Będzie taki? To wie chyba jedynie człowiek o zdolnościach prorockich. Ja akurat nie zauważam by hierarchowie czy duchowni byli szczególnie agresywny na podobnych marszach, czego nie da się oczywiście powiedzieć o niektórych zacietrzewionych wyborcach prawicy, którzy pojawiają się na każdej tego rodzaju manifestacji. Według dominikanina taki Kościół odstrasza młodych ludzi. Na razie wiemy jednak, że to w krajach zachodnich młodzi ludzie odeszli z Kościoła prowadzącego na kolanach dialog z wrogami Chrystusa. Jak na razie to w Holandii powstają knajpy w danych świątyniach. Tam oczywiście Kościół nie walczył z „demokratyczne wybranymi władzami”. Tam również był wojowniczy, nieprawdaż?    

Dominikanin ubolewa również, że po jednej i po drugiej stronie podziału politycznego w Polsce są ludzie, którzy odwołują się do dziedzictwa i etosu „Solidarności” i zapomnieli o przesłaniu Jana Pawła II do ludzi tego ruchu. Papież apelował by ludzie nie występowali przeciwko sobie i należy zawsze szukać porozumienia. Niestety, według dominikanina, który pisze tekst w „Gazecie Wyborczej”, PiS nie rozumie przesłania papieża. Tylko PiS  go nie rozumie rzecz jasna.

„Z niepokojem i obawą patrzę na zbliżającą się demonstrację warszawską. Spustoszenie po jej zakończeniu będzie wymagało nie tylko posprzątania przez służby porządkowe miasta - spustoszenie w umysłach i duchowe w sercach będzie wymagało pracy przez wiele lat. I to na pewno nie będzie dotyczyło tych, którzy dziś zachęcają do udziału w tym niebezpiecznym podpalaniu Polski”-

pisze dominikanin, który już wie, kto podpala Polskę. Szkoda, że duchowny nie przypomniał, że podpalanie to zaczęło się już na Krakowskim Przedmieściu w momencie, gdy „Kaczor” zapalił pierwszą pochodnię. Teraz mamy tego konsekwencję. Przecież nawet hasło „Obudź się Polsko” jest faszystowskie i narodowo-socjalistcyzne ( tutaj narracja nie jest spójna i nie ustalono do końca kim jest Kaczyński).

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych