Ludwik Dorn: Szczelność służb specjalnych pozostawia wiele do życzenia. Odchodzi handel informacjami

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Obszernego wywiadu portalowi Onet udzielił Ludwik Dorn, były szef MSWiA. Prowadzący dziennik na naszym portalu polityk Solidarnej Polski ostro ocenia stan służb specjalnych i ich rolę w polskiej polityce, co pokazała sprawa Amber Gold:

Mam hipotezę, że służby specjalne w ogóle nie były nadzorowane. Hipotezę tę potwierdzają informacje o śledztwach w sprawie przestępstw popełnionych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. (...) Ponadto wiem, że szczelność służb pozostawia wiele do życzenia. Odchodzi handel informacjami. Przy tej skali podsłuchów i billingów musiało to mieć miejsce, to kwestia statystyki. Pytanie jaki to odsetek otrzymywanych billingów był "prywatyzowany"

- twierdzi Dorn.

Afera związana ze spółką Marcina P. według Dorna strach Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu:

Za gaworzenie nie ma Trybunału Stanu, ale za konkretne decyzje premier może stanąć przed TS. (...) W realnej, a nie medialnej polityce, minister Cichocki żadnego nadzoru nie sprawował, bo nie mógł, a premier z kolei nie mógł mu przekazać nadzoru, bo się bał konsekwencji, czyli Trybunału Stanu.

W rozmowie pojawia się także kwestia szans prezesa Rady Ministrów na zdobycie stanowiska szefa Komisji Europejskiej i tego, jak tę sprawę można rozegrać:

W tej kwestii jestem lodowato zimnym pragmatykiem. Oportunistyczno-adaptacyjna polityka premiera Tuska w Unii Europejskiej wobec Niemiec wyrządziła Polsce niemałe szkody. (...) Jest oczywiste, że przy obecnym stanie i układzie sił w Unii, każdy przyszły przewodniczący KE, który zostanie nim z ręki kanclerz Niemiec w trybie notyfikacji przez "Der Spiegel", będzie niemiecką pacynką

- uważa polityk Solidarnej Polski, oceniając, że taką sytuację można wykorzystać do załatwienia pewnych spraw dla Polski:

Obecnie Polska ma do załatwienia z Unią (Komisją i Niemcami) trzy sprawy: nową perspektywę finansową na poziomie niewiele odbiegającym od propozycji Komisji, czyli 88 miliardów euro dla nas; niezablokowanie przez ustawodawstwo unijne wydobycia gazu łupkowego oraz bardzo istotne poluzowanie pakietu klimatyczno-energetycznego. (...) Mam tylko wątpliwości, czy pan premier jest zdolny do takiego postawienia sprawy

- ocenia Dorn.

Były minister spraw wewnętrznych analizuje także propozycję Prawa i Sprawiedliwości dotyczącą konstruktywnego wotum nieufności. Według Dorna, PiS ma duże kłopoty z wyznaczeniem kandydata na premiera:

Partia Kaczyńskiego jest w ciężkim kłopocie i pogarsza swój problem nie prowadząc z nikim dialogu. Na razie to pani Monika Olejnik ogłasza na Facebooku kolejne terminy i kolejnych kandydatów prezesa Kaczyńskiego na premiera. (...) Może się skończyć, że kandydatem będzie pan Zbigniew Romaszewski, pani Józefina Hrynkiewicz lub pani prof. Krystyna Pawłowicz lub też, jak ogłosiła pani Olejnik, prof. Piotr Gliński. Tak też można, ale to nie rozwiąże problemu utarty wiarygodności PiS

- twierdzi Dorn, który chce, aby PiS poparło Tadeusza Cymańskiego.

lw, Onet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych