Kilka dni temu na naszych łamach Michał Karnowski opisywał kolejne próby zbudowania opozycji, która by nią była tylko nominalnie, de facto służąc władzy:
Wywiad Romana Giertycha dla "Gazety Wyborczej" w którym kaja się za stare grzechy i rysuje wizję nowego ugrupowania centrowego mającego urwać nieco głosów PiS by przedłużyć władzę Donalda Tuska (czy kogokolwiek kto będzie prowadził podobną politykę) nie zaskakuje. Nawet sam były wicepremier mówił to już kilkakrotnie, ale trzeba przyznać, że w jego ustach tezy te nadal brzmią wyjątkowo perwersyjnie.
CZYTAJ OMÓWIENIE WYWIADU: „Wyborcza” spowiada Giertycha. Nie chce całkowitego zakazu aborcji, rozumie homoseksualistów, wstydzi się za słowa o Kwaśniewskim
Przytoczmy tu kluczowe zdanie z tej rozmowy, zdanie będące wyłożoną wprost ofertą dla partii rządzącej:
Przed wyborami trzeba zbudować partię na prawo od Platformy, a na lewo od PiS, zabrać PiS, ile się da, i domknąć układ rządowy, jeżeli byłaby taka potrzeba.
(...) Dokładnie z tego samego myślenia wyrastała inicjatywa PJN, o to samo apelował wielokrotnie, ostatnio także Kazimierz Marcinkiewicz, po to kupiono "polską Angelę Merkel" Joannę Kluzik-Rostkowską. Dlatego płyną pochwały dla PO ze strony Pawła Poncyljusza. (...)
Wszyscy wymienieni różnią się w setkach spraw ale łączy ich pragnienie zbudowania jakiejś nowej prawicy, która odrzuciłaby diagnozę stanu państwa i język jego opisu uprawiany przez Jarosława Kaczyńskiego. Łączy ich też natychmiastowe otrzymanie (i wzięcie) po odejściu z PiS (czy od sojuszu z nim) wsparcia ze strony wielkich mediów. Studia TVN stają się wobec nich natychmiast przyjazne, łamy "Wyborczej" otwarte. Otrzymują dużą ekspozycję i ciepłe oświetlenie. Ich podniebienia z dnia na dzień stają się jaśniejsze.
Czy na naszych oczach podejmowana jest próba podjęcia nowej próby wykreowania podrabianej opozycji? Wiele na to wskazuje. Ciepłe słowa mediów o PJN, nachalna wręcz promocja Romana Giertycha i wypychanie Gowina z Platformy. Jak wyobraża to sobie obóz rządowy? Odpowiedź można znaleźć w dość bliskiej obozowi władzy "Polsce the Times", która w artykule "Trzej tenorzy nowej prawicy" kreśli wizję powtórzenia manewru założycielskiego Platformy Obywatelskiej z 2001 roku. Gazeta ta tak opisuje nowych tenorów:
Gowin:
"Nieformalny szef konserwatystów nie pokornieje".
Giertych:
"Dla partii republikańskiej to kandydat idealny".
Kowal:
"Do członkostwa w partii być może namówiłby on Elżbietę Jakubiak, Pawła Poncyljusza i Marka Migalskiego".
Dziennik kreśli sielankową wizję:
W auli Politechniki Warszawskiej trzej tenorzy: Roman Giertych, Jarosław Gowin i Paweł Kowal ogłaszają powstanie Partii Republikańskiej. Żarliwie prezentowane postulaty odnoszą się do liberalnej gospodarki i prawicowego systemu wartości. Liderzy zapowiadają dalsze liczne transfery, zwłaszcza z PJN i pękniętej Platformy. Publiczność bije brawo. Komentatorzy donoszą, że być może właśnie rodzi się nowoczesna prawica.
Na razie to political fiction, zaproponowana przez politologa dr. Błażeja Pobożego, ale komentatorzy są zgodni: po prawej stronie jest miejsce dla nowego ugrupowania. Co więcej, tego samego zdania są sami politycy.
Po co to wszystko? Giertych w wywiadzie dla "Wyborczej" mówił jasno - chodzi o "domknięcie układu rządzącego po kolejnych wyborach". Innymi słowy zyskanie głosów na fali wołania o zmianę i wykorzystanie ich po to by wszystko zostało po staremu. Taki był też przecież cel PJN. Czy tym razem się uda?Na pewno media rządowe dadzą pełne wsparcie. Michał Karnowski oceniał:
Wszystko wskazuje, że spora część Polaków potrafi jednak w całym tym medialnym szumie właściwie odczytać intencje i prawdziwe cele działania. Rozumieją, że postulat naprawy państwa, obrony polskich i chrześcijańskich wartości nie daje się połączyć ze wspomnianą sympatią wymienionych mediów. Nie można na poważnie myśleć o silnym i dumnym państwie żyjąc w przyjaźni z GW czy TVN. Nie da się. Media te zbyt długo i świadomie pokazywały jaka są ich prawdziwe cele.
Podobnie mija się z celem odwoływanie się do wartości konserwatywnych i jednoczesne sugerowanie sojuszu z Platformą. To partia, która finansuje neobolszewików z "Krytyki Politycznej", wspiera śląskich antypolskich separatystów, współdziała ze skrajnym feminizmem, składa berlińskie hołdy i tam odbiera nagrody. Nieliczne elementy konserwatywne to już nawet nie kwiatki do kożucha, to ledwie guziki na lewicowym kaftaniku trzymające się kilkoma zaledwie nitkami. Ludzie to widzą.
A przecież jest jeszcze sprawa tragedii smoleńskiej. Dla zdecydowanej większości wyborców prawicy było to wydarzenie dużo ważniejsze, mocniej i szczerzej przeżyte niż dla tych polityków obozu związanego ze śp. prezydentem Kaczyńskim, którzy dziś znaleźli się poza PiS. Nawet ci, którzy tuż po 10 kwietnia 2010 roku domagali się uznania ich za "dzieci Lecha" nie znajdują obecnie żadnej woli i odwagi by o nim pamiętać. To akurat przyjmuję z wyjątkowym bólem. Tak, wiem, można za okazywanie tej pamięci zapłacić utratą tego czy owego. Ale umówmy się jednak, że to żaden argument dla poważnych ludzi. Za straszna to tragedia, potraktowana przez władze w sposób zbyt haniebny, by brać na serio takie tłumaczenia.
Pod wpływem tych czynników kolejne próby zbudowania podrabianej opozycji szybko idą w ruinę i zapomnienie.
Czy i teraz ta diagnoza będzie aktualna? Raczej tak, ale co Platformie panowie pomogą, to ich.
Na zdjęciu: promocja prawicowych polityków przez TVN raczej im szkodzi niż pomaga, ale stacja nie rezygnuje z kreowania swojej prawicy. Tak na scenie politycznej jak medialnej, gdzie jako "prawicowców" przedstawia się ludzi bliskich władzy czy lewicy.
wu-ka, źródła: inf. własna, Polska the Times, Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140690-rusza-operacja-wykreowania-podrabianej-opozycji-bliska-wladzy-polska-promuje-wspolna-partie-giertycha-gowina-i-kowala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.