Zastanawiam się, czy wypowiedzi minister Ewy Kopacz dotyczące sekcji zwłok ofiar były tylko wprowadzeniem społeczeństwa w błąd, czy także utrudnianiem śledztwa. Należy to rozważyć
- powiedziała Małgorzata Wassermann na antenie TVN24, podkreślając, że nie wyobraża sobie, by śledztwo dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej mogło zostać zakończone bez przeprowadzenia ekshumacji wszystkich ofiar.
Skandaliczne odkrycia ekshumacyjne, wskazujące na podstawowe zaniechania prokuratury, TVN24 przykrywa wypowiedziami Pawła Deresza, które mają przywołać do porządku "histeryczną" wrzawę.
A ja chciałbym, aby nad trumną mojej żony w końcu zapanował spokój
- oświadczyła.
Doprowadziłam do ekshumacji taty nie w celu potwierdzenia tożsamości, ale aby stwierdzić charakter i sposób powstania obrażeń. Natomiast umiem sobie wyobrazić, co czują rodziny w sytuacji, w której dochodzą do nas informacje, że i drugie ciało nie zostało rozpoznane przez państwa Walentynowicz
- stwierdziła Małgorzata Wassermann w "Kropce nad i".
Paweł Deresz ma nadzieję, że w grobie Jolanty Szymanek-Deresz spoczywa jego małżonka. Mimo, że jak oświadczył, "bardzo współczuje jednak tym, którzy dzisiaj nie są tego pewni", nie zmienia swojego przekonania iż katastrofa smoleńska nie była wynikiem zamachu, a on ma zaufanie do polskich naukowców i specjalistów.
Nie wiem z jakiego powodu, jakie siły, chciałyby zgładzić prezydenta Lecha Kaczyńskiego
- podkreślił.
Zdaniem Małgorzaty Wassermann wersja zdarzeń o nieszczęśliwym wypadku jest coraz bardziej wątpliwa.
Bardzo boleję nad tym, że w materiale dowodowym nie ma niczego, co mogłoby potwierdzić lub wykluczyć wybuch. Ponad 300 zgromadzonych tomów jest po prostu bardzo niewiele wartych
- stwierdziła, podkreślając że "jako prawnik nie wyobraża sobie zakończenia tego postępowania bez przeprowadzenia ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy".
Przez wiele miesięcy nie brałam wersji o "udziale osób trzecich" pod uwagę. Im dłużej patrzę na materiał, który jest gromadzony, tym mam większe wątpliwości, że pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć inaczej jak tylko w taki sposób, że doszło do przerwania powłoki samolotu w sposób nagły
- stwierdziła.
Małgorzata Wassermann przywołała także wypowiedzi Ewy Kopacz sprzed ponad dwóch lat, w których zapewniała o prawidłowym przebiegu sekcji zwłok wszystkich ofiar katastrofy.
Zaczynam się zastanawiać dzisiaj, czy te wypowiedzi pani minister Kopacz były nie tylko próbą wprowadzenia Sejmu i społeczeństwa w błąd, ale także utrudnianiem postępowania. (...) Rozważmy, czy to jest tylko kwestia kłamstwa, czy też utrudniania śledztwa przez panią minister Ewę Kopacz
- apelowała Wassermann.
Wątpliwości nie ma za to Paweł Deresz, który jak wyznanie wiary powtarzał, że "ma zaufanie" do byłej minister zdrowia i wie "jak ciężko pracowała w Moskwie".
Odnoszę wrażenie, że o identyfikacji zwłok wypowiadają się dzisiaj osoby, które nie były wtedy w Moskwie i nie wiedzą, co to znaczy
- oświadczył. Jak zaznaczył, chciałby "aby nad trumną jego żony w końcu zapanował spokój".
Nikomu nie życzę ponownego otwierania trumien by przekonać się, czy ciało bliskiej osoby składa się z 20 czy z 40 części. Bardzo współczuję, że część rodzin myśli w ten sposób i chce wykorzystywać zwłoki swoich najbliższych do politycznej gry.
- powiedział
mall, tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140621-wasserman-zastanawiam-sie-czy-wypowiedzi-min-kopacz-byly-tylko-wprowadzeniem-w-blad-czy-takze-utrudnianiem-sledztwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.