Jak Wajda nie zagrał u siebie w promocji OLT Express. Wg „Wprost” pieniądze od Amber Gold były na usługi sponsorskie, a nie film o Wałęsie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Wikipedia / Ralf Lotys
Fot. Wikipedia / Ralf Lotys

„Wprost” pisze:

Film miał powstać, ale reklamowy: Andrzej Wajda wsiada do samolotu OLT Express, leci, wysiada, Robert Więckiewicz leci tymi liniami, wysiada… Do tego urywki z planu „Wałęsy”, być może krótka wypowiedź reżysera. Wszystko po zmontowaniu miało trwać minutę i sławić dobre imię Amber Gold i Marcina, teraz zaledwie P.

Według autorki tygodnika, ludzie z produkcji filmu przyznają, że

gdyby nie społeczno-medialna nagonka, gdyby nie publiczne nawoływanie Lecha Wałęsy, by „Wajda zdjął z niego to odium” i wyjaśnił sprawę pieniędzy Amber Gold, nie byłoby mowy o jakichkolwiek zwrotach. – My działaliśmy zgodnie z prawem – zapewnia szef Aksonu.

Teraz pieniądze z Amber Gold wciąż leżą na koncie. Producent deklaruje, że nie chce mieć z nimi nic wspólnego.

Nie wątpimy jednak, że mimo tych obiektywnych trudności film o Lechu Wałęsie zostanie ukończony i będzie mógł służyć Polakom, zwłaszcza pokazując, ile potrafi Andrzej Wajda.

Trochę już o tym wiemy po scenariuszu, który pod kątem zgodności z prawda historyczną zanalizował dr Sławomir Cenckiewicz.

CZYTAJ WIĘCEJ: Naprawdę tak nie było. Sławomir Cenckiewicz o scenariuszu Janusza Głowackiego do filmu Wajdy o Lechu Wałęsie

znp, wprost.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych