Robert Frycz skazany za Antykomora. Trzeba zadać pytanie czy ktoś z kancelarii Bronisława Komorowskiego dzwonił do sędziego?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. antykomor.pl
fot. antykomor.pl

Robert Frycz, twórca satyrycznej strony antykomor.pl, został skazany na karę roku i trzech miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 40 godzin prac społecznych miesięcznie. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim  uznał go winnym znieważenia prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Robert Frycz nie miał tyle szczęścia, a może takiego parasola ochronnego jak twórca Amber Gold Marcin P. i bardzo szybko znalazł się na celowniku służb. W końcu nie obracał setkami milionów złotych, nie zatrudniał syna premiera Michała Tuska, nie sponsorował filmu Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie, nie ciągnął liny uwiązanej do samolotu OLT. Dlatego sprawnie i stanowczo zadziałała prokuratura, dzielni byli funkcjonariusze ABW robiący nalot na jego mieszkanie. Na wysokości zadania stanęli też sędziowie. Ciekawe tylko czy przed ogłoszeniem wyroku dzwonił ktoś do nich z kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego? Po sprawie prezesa gdańskiego sądu takie pytanie wydaje się być zasadne i powinniśmy uzyskać na nie odpowiedzi sędziego i kancelarii prezydenta.

Ciekawe czy teraz Robert Frycz stanie się bohaterem mediów jak niegdyś stał się nim Hubert H., który miał proces o znieważenie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Hubert H. był wtedy gościem i bohaterem wielu programów: między innymi Tomasza Lisa, Jacka Żakowskiego i Piotra Najsztuba. Może redaktor Lis z troską pochyli się nad losem Roberta Frycza jak niegdyś pochylił się nad Hubertem H. i zaprosi go do swojego programu ? Wydaje mi się jednak, że pan Frycz nie spotka się z takim poparciem dziennikarskich celebrytów jak niegdyś Hubert H. Powód jest prosty. Śp. prezydenta Kaczyńskiego można było obrażać, lżyć, odzierać z godności, wytworzyć jak słusznie nazwał to redaktor Piotr Zaremba przemysł pogardy. Ale Bronisław Komorowski to przecież ulubieniec establishmentu i choć znany jest z licznych gaf i wpadek to ma status „świętej krowy”. Znowu triumfuje moralność Kalego.

Ho, ho, ho, niech każdy teraz wie, że nie można bezkarnie obrażać hrabiego - może radośnie zaśpiewać Bronisław Komorowski. Jaki prezydent taki wyrok.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych