1 września w Olsztynie pochowano gen. Kazimierza Dudka, ostatniego szefa SB w byłym woj. olsztyńskim z asystą honorową: udziałem kompanii honorowej, która oddała salwę i sztandarem Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Wiele ofiar generała żyje dziś w nędzy. Według byłych opozycjonistów gen. Dudek był zwykłym „siepaczem”. Historyk IPN Renata Gieszczyńska, autorka pracy o Solidarności olsztyńskiej i współautorka informatora „Twarze olsztyńskiej bezpieki, przyznała że skala represji w stanie wojennym w b. woj. olsztyńskim, a więc internowań, aresztowań, zatrzymań, przesłuchań, inwigilacji, prześladowań w stosunku do liczby członków Solidarności, była jedna z najwyższych w kraju.
Dudek w 1987 roku za zasługi w gnębieniu Polaków z „Solidarności” został awansowany na stopień generała brygady. Po wyborach 4 czerwca 1989 roku nie chciał ustąpić ze stanowiska. Dopiero na skutek żądań posłów OKP z Olsztyna i związku zawodowego funkcjonariuszy policji został zwolniony ze służby 5 lutego 1990 roku. Nie poddał się weryfikacji. Przez wiele lat Dudek odbierał wysoką emeryturę i żył w okazałej willi. Był znany z uwielbienia gry w tenisa i opowiadania dowcipów o ks. Popiełuszce. Wielu represjonowanych przez niego ludzi żyje dziś w nędzy. 1 września generał został pochowany z udziałem kompanii honorowej, która oddała salwę i sztandarem Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. W pogrzebie uczestniczył komendant KWP, nadinsp. Józef Gdański, który w wywiadzie dla olsztyńskiej „Debaty” przekonywał, że „historia powinna oceniać takie osoby”, gen. Dudek nie miał postawionych zarzutów i z tego powodu nie było przeciwwskazań do pogrzebu z honorami. Gdański dodał również, że odmawianie rodzinie ostatniej ziemskiej posługi jest niechrześcijańskie.
Czytaj również: „On był siepaczem a nie milicjantem”. Szef SB został pochowany z najwyższymi honorami
Przeciwko decyzji , nadinsp. Józefa Gdańskiego zaprotestowali antykomunistyczni opozycjoniści z Olsztyna, którzy byli represjonowani przez gen. Kazimierza Dudka.
„Gen. Kazimierz Dudek swoją karierę rozpoczął w 1952 r. w Urzędzie Bezpieczeństwa i był ostatnim komendantem komunistycznej policji politycznej w naszym województwie, poświęcając swoje życie gorliwej obronie systemu totalitarnego. 13 grudnia 1981 r. na jego, wydany z naruszeniem prawa, rozkaz wywleczono z domów ludzi, którzy według płk. Dudka „chcieli obalić władzę ludową”. W 1983 r. płk. Dudek z dumą podkreślał, że obok wojska to „Milicja i Służba Bezpieczeństwa dźwigały w tym okresie główny ciężar walki z przeciwnikiem politycznym”. Z równą gorliwością zacierał hańbiące dowody „chwały” podległych mu służb. Powołane przez niego w latach 1982 oraz 1988-1990 specjalne komisje zniszczyły 524 dokumenty dotyczące wprowadzenia stanu wojennego i 770 teczek dotyczących NSZZ „Solidarność”. Generalskie szlify otrzymał w 1987 r. za zasługi w pacyfikacji mieszkańców naszego województwa. Swoją bezkompromisowość komunistycznego oprawcy gen Dudek lubił okrasić niewybrednymi dowcipami na temat śmierci ks. Popiełuszki”-
czytamy w liście do Wojewody Warmińsko-Mazurskiego Mariana Podziewskiego, który nadzoruje Komendę Wojewódzką Policji.
„1 września 2012 r. ten nieprzejednany wróg wolnej Polski decyzją nadinspektora Józefa Gdańskiego, Komendanta Wojewódzkiego Policji, został w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej pochowany zgodnie z honorowym ceremoniałem w asyście policyjnej kompanii honorowej. Decyzja ta pozbawiona jest uzasadnienia prawnego. Zarządzenie Komendanta Głównego Policji w sprawie ceremoniału policyjnego nie wspomina o honorowaniu byłych milicjantów i esbeków. O rzeczywistej motywacji Komendanta Wojewódzkiego dowiadujemy się natomiast z jego kazuistycznej interpretacji przepisów dotyczących ceremoniału policyjnego i skandalicznych publicznych wypowiedzi o odpowiedzialności gen. Dudka przed historią oraz dywagacji na temat możliwego zagrożenia ze strony lecących w jego stronę kamieni”-
kontynuują byli opozycjoniści. Ich zdaniem relatywizm moralny i pobłażliwość wobec komunistycznych siepaczy stała się bolesnym „znakiem firmowym” demokratycznej Polski.
„Ale wszystko ma swoje granice. Afirmacja totalitarnego zła i stawianie go za wzór do naśladowania z użyciem symboli państwa demokratycznego przez jego wysokiego funkcjonariusza domaga się szybkiej i adekwatnej reakcji”-
czytamy w liście.
„Dlatego my, niżej podpisani byli więźniowie polityczni, osoby internowane i represjonowane przez gen. Dudka oraz działacze podziemia solidarnościowego zwracamy się do Pana, Panie Wojewodo, jako osoby nadzorującej pracę Komendy Wojewódzkiej Policji o wyjaśnienie wszystkich prawnych i moralnych okoliczności zaistniałej sytuacji. Uważamy, że spór o honor oficera domaga się honorowych rozwiązań. Nasz list proszę traktować jako wotum nieufności wobec komendanta Józefa Gdańskiego, wobec którego, do czasu podjęcia satysfakcjonujących nas decyzji, będzie obowiązywał środowiskowy ostracyzm wyrażający się nieobecnością przedstawicieli byłej opozycji niepodległościowej na spotkaniach i uroczystościach z jego udziałem”.
Pod listem podpisało się kilkudziesięciu opozycjonistów, prześladowanych przez komunistów w stanie wojennym w byłym woj. olsztyńskim. Wśród nich są przedsiębiorcy, dziennikarze, wydawcy mediów, posłowie na Sejm RP, wykładowcy akademiccy, prawnicy etc. Cała lista tutaj
Ł.A
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140013-relatywizm-moralny-i-poblazliwosc-wobec-komunistycznych-siepaczy-stala-sie-bolesnym-znakiem-firmowym-iii-rp
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.