JKB... to ty? O "Projekcie Chopin" raz jeszcze. Parę słów do tekstu Kazimierza Ujazdowskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP
fot. PAP

JKB… to ty - tak zacząłem swój komentarz do tekstu posła Kazimierza Ujazdowskiego:

Zbadać „Projekt Chopin”!

Przy okazji szacun Panu, Panie Pośle za złożone zapytanie do premiera!

A chodzi przede wszystkim o to w jaki sposób trolle dyskredytują niewygodne dla rządzącej partii notatki i komentarze, sprowadzając dyskusję do rynsztoka. Jednak wśród komentarzy na samym końcu (jak zwykle) pojawiają się charakterystyczne, podsumowujące wypowiedzi nacechowane omnipotencją, które śmiało można przypisać bądź panu JK Bieleckiemu osobiście, bądź rzecznikowi Banku Pekao SA. Stąd, aby ci panowie nie mieli ostatniego słowa pozwoliłem sobie skomentować ich marną próbę odwrócenia kota ogonem:

JKB... to ty, czy może rzecznik banku? Wstydzilibyście się takich dyrdymałów! Co z faktem, że pekao to spółka publiczna i ma innych akcjonariuszy poza Unicredit? Co z obowiązkiem informowania rynku publicznego o znaczących umowach a zwłaszcza ze spółką dominującą lub też powiązaną kapitałowe (dotyczy to przecież również Pirelli)? Co z obowiązkiem odnotowania zobowiązań wobec Pirelli w sprawozdaniach finansowych Pekao SA? Co z unikaniem zobowiązań podatkowych w Polsce i procederem prania brudnych pieniędzy, czym w swej istocie jest Projekt Chopin?!


Oczywiście chciałbym tym samym podtrzymać dyskusję nad „Projektem Chopin” na forum wpolityce.pl. I dodać nieco pary do kotła przypominając ostatnie wydarzenia:

Mały rodzinny biznes (cz I)
Kapitał ma narodowość (cz. II)
Bank Pekao SA oskarżony o wielomiliardowe malwersacje

Zadać również publicznie pytanie: "Kiedy nauczymy się zapobiegać szkodom wyrządzanym gospodarce narodowej przez specjalistów z pogranicza polityki i biznesu?" Tym razem czasu mamy bardzo dużo..., bo Umowa Wspólników zawarta między Pekao SA a Pirelli obowiązuje do 2031 roku.

Kto zaś Pirelli, i ile jest wart? W ciągu 5 lat jego akcje spadły 5,7 euro do 9 eurocentów!


Pirelli utrzymuje nos nad wodą najprawdopodobniej za nasze pieniądze - klientów i akcjonariuszy Banku Pekao SA. I na koniec jeszcze jedno pytanie. Jeśli Pirelli w końcu zbankrutuje, w czyje ręce trafią prawa majątkowe na aktywa Banku Pekao SA? Może w ręce Sberbaku, w którego radzie nadzorczej zasiada od przeszło roku były prezes Unicredit, pan Alessandro Profumo - notabene oskarżony obecnie przed włoskim sądem o nomen omen... nadużycia podatkowe?

Interpelacja posła Czarneckiego w Europarlamencie

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych