Stefan Niesiołowski, znów w roli gwiazdy u Lisa, szczerze wyznaje: wynajęcie Giertycha ma odwrócić uwagę od afery Amber Gold!

Koniec wakacji. Programy "publicystyczne" powróciły na anteny. Gwiazdy mediów III RP sięgają po swoje autorytety. Monika Olejnik zaprasza Janusza Palikota. Tomasz Lis - Stefana Niesiołowskiego. Z obliczeń wynika, że byli to jedni z najczęściej zapraszanych gości. Teraz, jak widać, będzie podobnie. Rozmowa o polskich sprawach będzie więc taka sama - w stylu magla.

Przy okazji dowiedzieliśmy się jednak o co naprawdę chodziło rodzinie Tusków i Platformie gdy poprosiła mecenasa Romana Giertycha o reprezentowanie premierowicza Tuska w walce z mediami. Wyznał to wspomniany Niesiołowski. W TVP 2 mówił:

To jest politycznie bardzo dobre! Odwraca uwagę. Była jakaś nagonka na syna premiera, a stała się nagonka na Giertycha. Brukowce się głównie zajmują Giertychem, także paradoksalnie Giertych wziął na siebie, i chwała mu za to, część tej bezsensownej nagonki.

A więc - wszystko jasne. I ważna wskazówka - jest tam sporo do ukrycia skoro dla odwrócenia uwagi PO zdecydowała się po sięgnięcie po swojego niedawnego głównego wroga publicznego.

I jeszcze jedno wyznanie Stefana Niesiołowskiego, tym razem na temat emigracji milionów młodych Polaków. Poseł PO stwierdził:

No ja za to w więzieniu siedziałem, no żeby można było wyjechać gdzie się chce. Ludzie wyjeżdżają  z krajów biedniejszych do krajów bogatszych, no to jest istota Unii.

Naprawdę - rozbrajające. Ale i zgoda - to jest istota Unii pod niemieckim przewodnictwem, z polskim premierem w roli głównego odbieracza niemieckich nagród i pochwał. A Polska? Dostarczyciel żywego towaru?

gim