Kandydat PiS na szefa ponadpartyjnego rządu: Zyta Gilowska? Nazwisko 29 września!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP
fot. PAP

Najprawdopodobniej 29 września, w trakcie ogólnopolskiego spotkania działaczy PiS w Warszawie, padnie nazwisko kandydata PiS na szefa ponadpartyjnego rządu - poinformował  poseł PiS Mariusz Kamiński.

Chcemy, żeby właśnie tego dnia, kiedy obywatele wyjdą protestować przeciwko polityce rządu, szerzej, nie tylko w sprawie telewizji Trwam, żeby to nazwisko padło. To będzie taka symboliczna alternatywa dla obecnego układu rządzącego

- powiedział Kamiński w TVN24.

Na 29 września środowiska Radia Maryja i PiS zaplanowały manifestację pod hasłem "Obudź się, Polsko". W marszu, który będzie poświęcony krytyce obecnego rządu, weźmie także udział Solidarność.

Jak dodał Kamiński, demonstracji towarzyszyć będzie duże, ogólnopolskie spotkanie działaczy PiS w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

W trakcie tego spotkania padnie nazwisko naszego kandydata na premiera

- poinformował polityk.

Dopytywany, kim jest ten kandydat, Kamiński powtórzył wcześniejszą informację przekazywaną przez innych polityków PiS, że "to nie jest osoba z bieżącej polityki". Na pytanie, czy jest to Zyta Gilowska, odparł:

Nie mogę ani zaprzeczyć, ani potwierdzić jakiegokolwiek nazwiska.

Pytany, czy jest to ktoś z tytułem profesora, powiedział: "Myślę, że tak". Jak dodał, osoba ta zgodziła się na otrzymaną propozycję.

Na pewno będzie to autorytet w swojej dziedzinie. Na pewno będzie to osoba, której bliskie są sprawy ekonomii, finansów, zarządzania. Będzie to na pewno osoba o niekwestionowanym autorytecie

- powiedział, pytany o kompetencje kandydata, które mają przekonać do niego polityków opozycji.

Na pięciolecie rządów premiera Donalda Tuska PiS zapowiedziało złożenie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. W przypadku składania takiego wniosku konieczne jest podanie nazwiska kandydata na premiera.

Jak podkreślił Kamiński, "nie ma mowy o żadnej koalicji z Ruchem Palikota ani z SLD".

To ma być rząd ponadpartyjny, rząd, który będzie przez pewien czas administrował państwem do przyspieszonych wyborów

- mówił o ewentualnym przyszłym rządzie PiS.

Kamiński przyznał jednak, że nie wie, czy w tym momencie znajdzie się większość w parlamencie do poparcia konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu Tuska i poparcia dla rządu PiS.

Gdyby się znalazła, znakomicie. Być może znajdą się osoby w PSL czy w Platformie, które uznają, że obecny układ wypalił się i potrzebne jest nowe rozdanie polityczne. Być może. Ale oczywiście byłoby to myślenie życzeniowe, gdybyśmy tylko na to liczyli. Natomiast samo złożenie wotum nieufności wobec obecnego rządu, uruchomienie procedury w parlamencie pozwoli nam postawić jeszcze raz Polakom bardzo jasną diagnozę sytuacji i pokazać, że jest alternatywa dla obecnego układu rządzącego

- podkreślił.

JKUB/PAP

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych