Zamtuz czy kołchoz? Czy to aby na pewno jest bałaganiarstwo, czy może taki styl zarządzania państwem?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Niektórzy, tak jak Rafał Ziemkiewicz, mówią, że "złą wiadomością jest ta, że rządzi nami gang, a dobrą, że jest to gang Olsena". Inni  z kolei zastanawiają się, czy to wszystko co się wokół nas dzieje to  nieudolność, czy >>tylko<< głupota i bałaganiarstwo.

Co ciekawe podobnie jak Ziemkiewicz, uważa moja znajoma, która studiowała w Rosji. Sądzi ona, że „Ruskie już tak mają”, że u nich musi być, w gruncie rzeczy godny politowania bajzel, bo inaczej funkcjonować nie umieją, a niefrasobliwość i niechlujstwo leży w ich naturze.

Kiedy słyszę takie rzeczy przypomina mi się pewna rozmowa przy kasie, jednego z supermarketów, której byłem świadkiem.

Dlaczego te flaczki skasowała mi pani po 6,99 skoro na półce pisało „promocja” i była cena 2,99?

To pomyłka. Promocja odnosi się do czegoś innego, a flaczki były na półce powyżej.

Ale przy tej kawie na przykład pisało “dwa w cenie jednego”.  Dlaczego skasowała mi ją pani podwójnie?

Skoro macie taki bałagan – skwitowała klientka – to nie rozumiem, dlaczego zawsze mylicie się tylko na swoją korzyść?

Mnie ta scena dziwnie przypomina to, co dzieje się w naszym państwie. Nie sięgając zbyt głęboko w historię, spoglądam na ostatnie wydarzenia. Choćby te – konieczna eksmisja głównej siedziby IPN, bo ktoś tam czegoś niby nie dopatrzył przy sprzedaży „Ruchu” , co grozi tym, że teraz kartony z dokumentami będą wystawione na ulicę . Albo afera Amber Gold -  jakieś organy kontrolne, które ponoć nie dopilnowały podejrzanego Macieja (P. jak „przekręt”) i ten zdążył uruchomić kolejny „złoty interes”.

Czy to aby na pewno jest bałaganiarstwo, czy może taki styl zarządzania państwem? Robić bałagan, ale tak, żeby ginęło w nim tylko to co przeszkadza przy robieniu lodów. Tak zwany bałagan kontrolowany.

Jak taki styl może wyglądać od strony zaplecza supermarketu? Może tak:

Czyli co kierowniku,  zmienić cenę w systemie i ściągnąć informację o promocji, tak?

Mało ma pani roboty? Niech pani na razie tylko zmieni ceny, a promocję się zdejmie jak będziemy kiedyś robić porządki.

Ale klienci kierowniku będą się wkurzać.

No to jak się bardzo będą wkurzać, to wtedy zmienimy.

OK.

Z pani, pani Basiu to jest babka w porządku, nie to co ta mała... no jak jej tam...

Kryśka?

...nie to, co ta Kryśka. Taka zafajdana legalistka. Pani, to do razu widać, że z dużego miasta i na poziomie. Pełna profeska.

 

Wygląda na to, że odkryłem nowy styl kierowania. Jak inaczej nazwać „quasi-paternalistyczne zarządzanie bałaganem z elementami skłócania personelu”?  Hm... model dezintegracyjny? Wprawdzie jest taki , ale opisuje tylko jeden wymiar – zasadę divide et impera. Może pasowałoby bardziej nazwanie go „stylem lunaparycznym” ? Albo może kołchoźniczym, żeby zaakcentować jego faktyczny rodowód?

Myślałem, że będzie to śmieszne. Ale nie jest. Ojciec chrzestny przebrany za burdelmamę nie budzi wesołości.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych