Janusz Korwin-Mikke, powinien przeprosić niepełnosprawnych sportowców za swoje słowa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Im starszy, tym bardziej ekscentryczny staje się Janusz Korwin-Mikke. Swoimi wypowiedziami często szokował, choć czasem trudno było się z nim nie zgodzić. Jednak od pewnego czasu lider Nowej Prawicy zdecydowanie przegina. Jego kolejne teksty już nawet nie śmieszą, a przerażają i zniesmaczają.

Zwycięzca internetowych sondaży i guru młodzieży często wyrażał swoją dezaprobatę dla demokracji i niektórych mechanizmów życia publicznego. Jego wybór. Nikt nie mógł mu tego zabronić, mamy przecież wolność słowa. Ale ostatni wpis na jego blogu o tym, że niepełnosprawni sportowcy nie mają prawa rywalizować na paraolimpiadzie, która jest wypaczeniem sportu, to kompletny absurd. Czyżby JKM chciał wprowadzić eugeniczny program z hitlerowskich Niemiec? Na to wygląda. Dodam jeszcze, że za to, że krytykuję  jego tekst o paraolimpiadzie zostałem zaliczony w poczet socjalistów. Kto się by jednak tym przejmował…

Korwin-Mikke swoimi wypowiedziami wpisywał się też w antysmoleńską kampanię nazywając ludzi, którzy nie wierzą w oficjalną wersję wydarzeń “paranoikami z pianą na ustach”, a prof. Biniendę nazwał wprost wariatem. Rozpowszechniał też niepotwierdzoną do dziś informację o alkoholu we krwi gen. Błasika. Przebił jednak wszystkich mówiąc, że to może PiS, widząc spadające sondaże Lecha Kaczyńskiego podłożył bombę pod tupolewa (sic!). Nawet ludzie z Platformy oficjalnie nie opowiadali podobnych głupot.

Szef KNP od lat nudzi też czytelników i słuchaczy swoim dżihadem przeciwko “bandzie czworga”. Zachowuje się tak, jakby znał receptę na wszystkie problemy państwa. Tymczasem jego pomysły na liberalną gospodarkę to czysta utopia, niemożliwa lub prawie niemożliwa do wprowadzenia. Dla niego każdy, kto nie myśli jak on, jest socjalistą (patrz wyżej), a kobietom należy zabrać prawa wyborcze. Z takim podejściem, nie dziwię się, że efemeryczne partyjki, które tworzy mają poparcie w granicach błędu statystycznego.
Rok temu pisałem, że Korwin-Mikke to don Kichot polskiej polityki i dlatego pozostaję mu życzliwie neutralny. Od dziś już nawet nie jestem neutralny, ale oficjalnie zostaję jego przeciwnikiem. Jeśli spotkam zwolenników JKM, to będę im stanowczo odradzał głosowanie na Nową Prawicę, WiP, PJKM, czy jakkolwiek będzie się to nazywało.

Apeluję, do Janusza Korwina-Mikke, by przeprosił niepełnosprawnych sportowców za swoje słowa.


Marcin Strzymiński, bloger, student UG

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych