Jak się okazuje państwo, jego instytucje i ludzie potrafią działać bardzo szybko, stanowczo i skutecznie. Nie, nie chodzi o działania w Aferze Amber Gold i Marcina P. czy wobec innych aferzystów. Nie chodzi o stanowczość i skuteczność wobec morderców, złodziei samochodów, dilerów narkotykowych, zorganizowanych grup przestępczych czy wielkich aferzystów. Wobec tych służby państwowe są często bardzo ostrożne by nie powiedzieć pobłażliwe i strachliwe.
Tymczasem jak się okazuje policja może działać szybko i stanowczo, ale wobec osób i instytucji, które nie zatrudniają Michała Tuska i których innowacyjności nie chwali prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. W centrali NSZZ Solidarność zjawili się dziś policjanci i pod groźbą rewizji zażądali wydania odpiłowanych z bramy Stoczni Gdańskiej liter „im. Lenina”. Ich działanie wsparte było nakazem prokuratorskim.
Ciekawe czy może któregoś z tych prokuratorów, co to przez 3 lata nie potrafili nic zrobić w sprawie Marcina P.?
W ten sposób nasza dzielna prokuratura i policja szybko rozwikłały największą aferę XXI wieku. Aferę im. Lenina. Ochronili skarb państwa i miliony Polaków przed miliardowymi stratami, przed utratą często dorobku życia. Cała ta skomplikowana, wymagająca też wielkiej odwagi operacja o kryptonimie „Lenin wiecznie żywy” została przeprowadzona w kilka dni.
Nie udałoby się tej operacji zakończyć sukcesem, odzyskać drogocennego, a wręcz bezcennego napisu, w tak krótkim czasie, gdyby nie bohaterski donos do marszałek Sejmu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Tego samego, co to w żółtym kubraczku ciągnął samolot z napisem OLT. Widać, że to człowiek od trudnych zadań, a to wielkie przestępstwo wytropi i policji pomoże, a to w pocie czoła samolot przeciągnie.
Brawo panie Adamowicz, brawo panowie, pokazaliście, że porządek panuje w Gdańsku. To ostatecznie powinno wytrącić argumenty z rąk krytykom, którzy czepiają się premiera, że w sprawie Amber Gold przez 3 lata instytucje państwowe nic nie zrobiły. Tylko premier wrócił na Pomorze, a już udało się zrobić porządek z wielką aferą z napisem im. Lenina.
Teraz pewnie pan Adamowicz założy znowu żółty kubraczek i wraz z kolegami z pomorskiej Platformy bohatersko zawiesi napis im. Lenina na bramie Stoczni Gdańskiej. Chociaż tu bardziej przydałaby się czerwona kufajka i asysta byłych funkcjonariuszy SB, MO i ZOMO, gdyby jakieś warcholskie elementy, opozycyjne wobec jedynie słusznej przewodniej siły narodu, chciały ten akt zakłócić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/139344-w-aferze-im-lenina-panstwo-zdalo-egzamin-dzielni-sa-gdanscy-policjanci-i-prokuratorzy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.