„To nic, że historycy z IPN wykazali, że Wałęsa to TW Bolek, to nic, że potwierdzają to świadkowie, to nic, że sam Wałęsa to przyznaje, wymiar sprawiedliwości wie lepiej. I swojej wiedzy nie zamierza aktualizować”-
pisze Stanisław Żaryn o bulwersującej sprawie Krzysztofa Wyszkowskiego, który w imię walki o prawdę może stracić cały swój majątek. Wyszkowski straci cały majątek przez Wałęsę? LegendzieWZZ i "Solidarności" grozi licytacja
Krzysztof Wyszkowski może jednak nie doświadczyć wcale najgorszej krzywdy w swoim życiu. Niedawno przeszedł on niezwykle groźną operację mózgu. Pan Krzysztof stracił już najważniejszą rzecz dla człowieka czyli zdrowie. Trudno nie zauważyć, że duży na to wpływ miała niezłomna postawa legendy „Solidarności”. Dla jego byłych kolegów, którzy między innymi dzięki niemu zrobili kariery w związku nie jest to ważne. „To nic”- jak pisze mój redakcyjny kolega.
Niestety te „to nic” dotyczy całej konstrukcji III RP- kraju zbudowanego na kłamstwie i brudnym dealu. Kraju, którego elity zatarły granice między złem, a dobrem. III RP jest krajem eksplodującego relatywizmu moralnego i totalnego braku jakichkolwiek zasad. To w III RP pierwszy milion trzeba było ukraść. To w III RP ludźmi honoru stawali się komunistyczni oprawcy, którzy na dodatek odbierali wysokie emerytury, podczas, gdy ich ofiary umierały z głodu. To w III RP cwaniacy i kłamcy odnosi sukcesy, a…zresztą, sami Państwo są świadomi tego na jakich antywartościach ojcowie założyciele III RP zbudowali ten kraj. Krzysztof Wyszkowski jest jedną z wielu ofiar tego systemu. Płaci on wysoką cenę za uczciwość i bezkompromisowość. Trzeba mieć wielkie cojones by wykazywać się taką postawą. Niewielu z nas je ma. Prawnik Wyszkowskiego mówi, że sprawa może się nie zakończyć pomyślnie dla jego klienta. Czy kogokolwiek to dziwi? A jak się ma zakończyć w kraju, w którym można zgnoić historyka piszącego pierwszą rzetelną niemal całościową biografię Lecha Wałęsy? Czy los Krzysztofa Wyszkowskiego może szokować, w kraju, gdzie wszyscy są świadomi talleyrandowskiego powiedzenia, że istnieje broń straszniejsza niż oszczerstwo, a jest nią prawda? Ja naprawdę w szoku nie jestem.
Dwa lata temu Krzysztof Wyszkowski powiedział mi w wywiadzie jaki z nim przeprowadzałem kilka gorzkich słów, które dziś mają podwójną moc.
„Przystępując do zorganizowanej działalności antykomunistycznej byłem pełen wiary w możliwość osiągnięcia dobra. To było trochę podobne do chrześcijańskiego niesienia prawdy między ludzi po to, by doprowadzić do wspólnego katharsis i wyzwolenia. Miłość do Ojczyzny i troska o dobro własnego narodu napędzały nas wtedy. Teraz wiem, że byłem pijanym dzieckiem we mgle; biednym głupcem, który nie wiedział, na co się porywa i z jakimi potęgami ma do czynienia. Jednak nie żałuję moich czynów. Zrobiłem całą masę błędów i okropnych głupstw. Mam poczucie wielkiej winy w stosunku do własnej Ojczyzny i Polaków. Rozpoznaję skalę własnej odpowiedzialności za nieszczęścia, które na Polskę spadły w postaci np. mitu Lecha Wałęsy. Przyłożyłem rękę do wielu okropnych rzeczy, ale z drugiej strony mogę się tłumaczyć, że działałem w dobrej wierze. Chciałem dobrze”-
mówił Wyszkowski, który nawet „to” wziął na klatę. Znacie drugiego takiego faceta? To właśnie tacy ludzie cierpią najmocniej w III RP. I za to należy im się nasz dozgonny szacunek i wsparcie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/139288-sprawa-wyszkowskiego-pokazuje-na-jakich-antywartosciach-zbudowana-jest-wspolczesna-polska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.