„Zaczęło się w Gdańsku”. Pierwsze uroczystości związane z rocznicą wybuchu II wojny światowej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Wikipedia.pl
Fot. Wikipedia.pl

Niemal półgodzinną inscenizacją historyczną „Zaczęło się w Gdańsku – Honor Żołnierza” rozpoczęły się o godz. 4.35 na gdańskim Westerplatte uroczystości upamiętniające wybuch II Wojny Światowej.

Na widowisko w reżyserii Bogusława Wołoszańskiego, złożyło się kilka scen odegranych przez około 50 rekonstruktorów. Były to inscenizacje epizodów z kluczowych momentów walk stoczonych na Westerplatte w 1939 roku, w tym odparcie pierwszego ataku niemieckich żołnierzy, zniszczenie cysterny z pomocą której Niemcy chcieli podpalić las na Westerplatte czy scena kapitulacji.

Po spektaklu, który był bogaty w efekty pirotechniczne, odbyła się część oficjalna uroczystości z wystąpieniami, apelem pamięci, salwą honorową i złożeniem wieńców pod stojącym na Westerplatte pomnikiem Obrońców Wybrzeża.

Poza miejscowymi władzami oraz gdańszczanami, którzy licznie przybyli na Westerplatte, w uroczystości wzięli udział m.in. metropolita gdański, abp Sławoj Leszek Głódź oraz przedstawiciele rządu, w tym ministrowie: transportu – Sławomir Nowak i obrony – Tomasz Siemoniak.

Siemoniak, w przemówieniu wygłoszonym u stóp kopca, na którym stoi pomnik Obrońców Wybrzeża, powiedział, że każdy Polak staje 1 września na Westerplatte z poczuciem wielkiego ciężaru historii.

Tutaj zaczęła się wojna, która przyniosła milionom Polaków śmierć, cierpienie i poniżenie. Po 1 września 1939 roku nic nie było już takie same, jak wcześniej, świat nie wrócił na swoje miejsce

- powiedział Siemoniak.

Dodał, że na Westerplatte żołnierze walczyli za wolną Polskę, swoje rodziny i honor Wojska Polskiego:

Historia daje wskazania ludziom i narodom. Westerplatte mówi nam: pamiętajmy o sile wojska polskiego, dbajmy o żołnierzy i ich uzbrojenie, ale też – budujmy tą siłę na fundamencie tradycji, honoru i obowiązku wobec ojczyzny.

Z kolei abp Sławoj Leszek Głódź powiedział, że nie sposób zapomnieć wydarzeń, jakie miały miejsce na Westerplatte przed 73. laty.

Nie sposób od nich się odwrócić, patrzeć na nie w sposób zimny, wyzbyty emocji

- stwierdził arcybiskup i dodał, że obrona Westerplatte była jednym z wydarzeń, które rozpoczęły „wielkie misterium zła” i z tego względu jest jest jednym z „wyzwań sumienia, z którym musi zderzyć się każdy człowiek”.

Poranne obchody na Westerplatte to tylko część uroczystości związanych z 73. rocznicą wybuchu II wojny światowej, jakie w sobotę będą miały miejsce na Pomorzu. O godz. 10 z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska oraz ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, odbędzie się w Gdańsku wmurowanie kamienia węgielnego pod powstające w tym mieście Muzeum II Wojny Światowej.

W południe prezydent Bronisław Komorowski weźmie udział w uroczystościach w Tczewie. Obchody będą miały miejsce na nadwiślańskim bulwarze przy kamieniu upamiętniającym atak niemieckich sił, w tym lotnictwa, na Tczew 1 września 1939 r. Prezydent uda się następnie do Lasu Szpęgawskiego, gdzie złoży kwiaty przed Pomnikiem Zamordowanych.

Atak niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein" na polską składnicę wojskową na Westerplatte 1 września 1939 roku o godzinie 4.45 był jednym z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza - do 7 września 1939 r.

KL,PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych