Coś w Polsce pękło, coś się skończyło. Piotr Kraśko jak zawsze grzecznie rozmawia z premierem, ale nie pyta już "jak żyć po EURO"...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Donald Tusk udzielił wywiadu Piotrowi Kraśko, a TVP 1 nadała go tuż po godzinie 20 w piątek. Oczekiwaliśmy kontynuacji wątku "Jak żyć po EURO, panie premierze", ale szczerze się zawiedliśmy. Wychodzi, że żyć się da, choć ciężko. Było za to bardzo zabawnie, bo okazało się iż przez prawie dziesięć minut można nie zadać nie tylko trudnego pytania, można tak naprawdę w ogóle o nic konkretnego nie zapytać, zachowując przy tym cały czas poważną minę. Takie ple-ple, dworska pogaduszka z panem premierem.

Tak to wyglądało:

Pytanie o to czy pan premier miał poczucie, że 31 sierpnia był momentem historycznym?

Pan premier bez cienia zażenowania samochwalstwem opowiada jaki był wtedy dzielny.

Pytanie o to czy pan premier ma poczucie, że dziś coś się skończyło, bo Polacy (według CBOS) mniejszościowo identyfikują się z tradycją pierwszej Solidarności.

Pan premier odpowiada, że to zapewne wina obecnej "Solidarności".

Pytanie o to czy nie należałoby dzisiaj w Polsce bardziej ze sobą rozmawiać?

Pan premier odpowiada, że też chciałby rozmawiać, ale osobiście doświadcza bólu, że w Sejmie dochodzi do bijatyk politycznych, jak w sprawie Amber Gold.

Pytanie o to czy jednak, mimo wszystko, nie należało więcej rozmawiać np. w sprawie reformy emerytalnej?

Pan premier ponownie podkreśla, że docenia znaczenie dialogu i zwierza się, że bardzo dużo musi rozmawiać z ludźmi, ale musi też podejmować decyzje.

Pytanie o to czy jednak nie rozmawiał w sprawie reformy emerytalnej za mało?

Pan premier mówi, że wszyscy od "mniej więcej ośmiu lat" wiedzieliśmy, że zmiana musi nastąpić. Dziennikarz nie dopytuje o prezydenta Komorowskiego, który jeszcze w kampanii ostatniej nie wiedział i nie widział takiej potrzeby.

Pytanie o to czy Polacy chcieliby komisji śledczej w sprawie Amber Gold. Więc może jednak ludzie chcą słuchać?

Pan premier opowiada, że debatę wczorajszą w Sejmie oglądało zapewne mało ludzi. I że polityka jest generalnie dość nudna, więc może ludzie chcą spektaklu. Ale puenty nie będzie z komisji śledczej więc pan premier obiecuje nam, że sam sprawę wyjaśni, a "sprawca nieszczęścia" siedzi w areszcie. Słowem jest OK.

Pytanie o to czy przed zapowiadanym nowym expose pan premier ma siłę na wielkie naprawdę reformy?

Pan premier odpowiada, że wolę ma i głęboko wierzy w rozwiązania, które proponuje.

 

Pada jeszcze pytanie o to kiedy ta przełomowa mowa nastąpi (we wrześniu) i to już koniec rozmowy. Nic a nic nie przesadzamy. Naprawdę tak się dzisiaj rozmawia z władzą, takie się stawia pytania. Trudno się dziwić, że z niezależnymi mediami pan premier nie rozmawia. Po co miałby?

CZYTAJ TAKŻE: "Pierwszy Kibic" odnaleziony! Zaginął po meczu z Czechami, ale dzięki "Wiadomościom" znów jest z nami. I naucza "jak żyć bez EURO"

Premier doradza piłkarzom, ocenia kibiców, raportuje z miasta. A Piotr Kraśko nisko (dosłownie) się kłania i wzruszony docenia oraz dziękuje

wu-ka

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych