USA: była gwiazda „Playboya”, a obecnie gorliwa katoliczka, szuka w Turcji śladów arki Noego

Była gwiazda amerykańskiego „Playboya” i aktorka, która w latach 1996-98 grała w amerykańskim serialu telewizyjnym „Baywatch”, dziś 44-letnia Donna D’Errico jest od kilku lat gorliwą katoliczką i wzorową matką dwójki dzieci. Obecnie przebywa we wschodniej Turcji, gdzie przygotowuje film dokumentalny o losach arki Noego.

Niedawno w rozmowie z amerykańską stacją telewizyjną FoxNews była aktorka wyznała, że od dziecka fascynowała ją arka Noego, dlatego teraz udała się do Turcji, a dokładniej w okolice góry Ararat, aby spełnić swe dziecięce marzenia. Niektórzy naukowcy twierdzą, że znaleźli tam dokładne miejsce, gdzie wylądował statek, o którym wspomina Księga Rodzaju.

D’Errico oświadczyła, że wierzy w to, co na temat arki pisze Biblia.

„Zresztą od dwóch lat zbieram różne dane historyczne o tym, gdzie może się znajdować arka Noego, nie jestem więc naiwna ani nie opieram się tylko na tym, o czym wspomina Pismo Święte” – zapewniła rozmówczyni amerykańskiej telewizji.

Dodała, że są dane pochodzące od ludzi, którzy to widzieli.

Była „playmate” przypomniała, że w 2006 amerykańskie czasopismo „Space” poinformowało o wynikach dwóch badań, związanych z tą sprawą, a opartych na zdjęciach satelitarnych, które wykryły „anomalię” w rejonie Araratu. Znajduje się ona na północy wschód od słynnej góry na wysokości 4663 m. Wielkość tej formacji, jak wynika ze zdjęć, wynosi 309 m, co odpowiadałoby rozmiarom 300 na 50 łokci, jakie mierzyła arka, według Księgi Rodzaju (6, 15). Do badań tych dołączono też obrazy uzyskane z innych satelitów oraz instytucji wywiadowczych Stanów Zjednoczonych.

Na pytanie, czy uważa się za osobę religijną, D. D’Errico odparła, że „całkowicie” nią jest. Stanowczo sprzeciwiła się rozróżnieniu między pojęciami „religijny” i „duchowy”, mającemu usprawiedliwiać tych, którzy twierdzą, że doświadczają czego „duchowego”, ale nie odpowiada im religia czy struktury kościelne. Wyjaśniła, że człowiekiem wierzącym się jest lub nie. Zaznaczyła też, w każdą niedzielę chodzi na mszę św. i codziennie wieczorem odmawia różaniec ze swymi dziećmi.

Mówiąc o swej burzliwej przeszłości – m.in. w latach 1996-2007 była żoną muzyka rockowego Nikkiego Sixxa (Franka Carltona Serafino Ferrana), lidera zespołu Mötley Crüe – przyznała, że „popełniła błędy, których dziś by nie zrobiła”.

„Jest to rozdział w moim życiu, za którym zamknęłam drzwi. Sądzę, że byłam wtedy inną osobą, nie tą, którą jestem dzisiaj” – podkreśliła eks-gwiazda „Playboya”.

KAI/Sil