I jak tu nie wierzyć w naukę? I niezależność pracowni badawczych?
Komuś mogłoby się wydawać, że mamy w Polsce jakąś aferę, która podkopuje wiarę wyborców w rząd i premiera, którego syn beztrosko związał się z firmą oszusta. Że są powody, by mówić o końcu koalicji i przyspieszonych wyborach.
Byłoby to jednak wrażenie mylne. Wystarczy spojrzeć w wyniki najnowszego sondażu pracowni CBOS na temat zaufania do polityków. I tak oto okazuje się, że polski naród nie daje się zwieść byle krzykaczom i pismakom, szukającym rozgłosu. Wyborca wie komu ufać. Dlatego pierwsze miejsce w tym rankingu nieustająco zajmuje prezydent Bronisław Komorowski. Ufa mu 71 proc. badanych. A więc o jeden punkt więcej niż w lipcu. No cóż, szczęśliwym zbiegiem okoliczności w ostatnich dwóch tygodniach prezydentowi udało się uniknąć większych wpadek.
Oczywiście czołowe miejsce w rankingu nieufności zajmuje lider PiS Jarosław Kaczyński. Niezależnie od tego, że przez ostatnie kilka tygodni nie zrobił wiele. Nie zabierał głosu w sprawach publicznych. Nie organizował konferencji. Po prostu go nie było. Być może to milczenie wydało się wyborcom podwójnie podejrzane?
Ale hitem badawczym jest wskaźnik zaufania do Donalda Tuska. Szefowi rządu ufa w sierpniu 41 proc. ankietowanych. Czyli więcej niż przed wybuchem afery Amber Gold. Wprawdzie tylko o jeden mały punkcik, ale jednak więcej.
A więc żarliwa ojcowska troska najwyraźniej przemówiła do serc Polaków. W końcu mało kto ma dziś oszczędności, za to kłopoty z dziećmi - prawie każdy.
Powody do niepokoju może mieć za to wicepremier Waldemar Pawlak, który odnotował spadek aż o 8 punktów proc. Cóż, najwyraźniej afera Elewarru nie przysporzyła mu popularności. I jeśli choć odrobina prawdy tkwiła w spekulacjach, że słynne taśmy Serafina to rezultat jego wojny o władzę w PSL - to zwycięstwo nad ministrem Sawickim można określić jako pyrrusowe.
Z pewnością szeroki uśmiech musi zagościć na twarzach członków PO przy lekturze tych badań. Bo nie tylko szefowi rządu, ale też jego współpracownikom: Ewie Kopacz, Jackowi Rostowskiemu, Michałowi Boniemu - słupki rosną. Za to spadają Jarosławowi Kaczyńskiemu, Antoniemu Macierewiczowi i szefowi "Solidarności" Piotrowi Dudzie. I wszystko to wykazują niezależne, naukowe, bezstronne badania przeprowadzone w dniach 14-22 sierpnia br. na reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Bo nauka to przecież "potęgi klucz"!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/139126-naukowy-klucz-do-potegi-czyli-o-sondazach-i-zaufaniu-do-politykow-slow-kilka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.