Jeszcze rozpaczliwie zaklinają rzeczywistość, ale już wiedzą, że swoje polityczne uczucia ulokowali źle.
Zranione PO-lemingi cierpią.
Już wiedzą, że w partii miłości nie ma miłości. Już widzą tę Trzecią Rzeczpospolitą kolegów Skarbu Państwa. Już do nich dotarło, że wyspa nie jest zielona jak Teneryfa, a raczej sucha jak Gran Canaria. Już pojmują, że nie ma do czego wracać z Anglii. Już ten i ów dostał w tyłek, gdy próbował rozwinąć skrzydła, już wie, że są układy, na które nie ma rady i że wyżej własnych czterech liter nie podskoczysz.
Już rozumieją swój błąd, ale sami przed sobą nie chcą się do niego przyznać.
Wciąż jeszcze rozpaczliwie zaklinają rzeczywistość. Nie, to nie jest wina Tuska, to nie Platformy wina. To PiS zawinił, bo rządził przez 2 lata i ten straszny Kaczyński, tak podzielił Polskę.
Są inteligentni, widzą kłamstwa smoleńskie i absurd pancernej brzozy, ale na każde pytanie o Smoleńsk wybuchają wściekłością – ten oszołom Macierewicz! Gdzieżby tam zamach - w Rosji?
Widzą aferę Amber Gold, ale odwracają od niej głowę – nie, to paru naiwnych, pazernych dziadków dało się nabrać sprytnym biznesmenom. Rydzyk – ten dopiero oszukał ludzi! I będą rozliczać pieniądze, których sami nie dawali, ani z własnej, ani z publicznej kieszeni. Nie maja ani jednego pokrzywdzonego, który by się skarżył, ani jednego, który czułby się oszukany – a dyszą – Rydzyk oszukuje!
Nawet w obliczu takiego wydarzenia, gdy były członek PO zabił działacza Prawa i Sprawiedliwości, wmawiają sobie i wszystkim – nie, to nie Platforma, to ten PiS, to ta straszna pisowska nienawiść!
Aż mi ich żal...
Nie bardzo wiadomo, jak teraz z nimi postępować. Perswadować, tłumaczyć – dostają wścieklizny. Ironizować, rozbrajać śmiechem – gotowi są do gardła skoczyć. Odwrócić się od nich, lekceważyć - popadną w psychozę. Ja paru co bardziej agresywnych PO-lemingów na moim blogu zbanowałem, a teraz się zastanawiam, czy dobrze zrobiłem. Może niech oni lepiej wykrzyczą, wyrzucą z siebie całą tą swoja agresję i złość, bo jak im się zatka ten wentyl, jak w nich ta agresja zalegnie i się zapiecze, może się pojawić syndrom Cyby.
Chciałbym bardzo pomóc PO-lemingom w wydobyciu się z tego psychicznego zniewolenia. Większość z nich to przecież dobrzy, wrażliwi ludzie. Gdy tylko napiszę coś o zwierzętach albo o wspomnieniach z wiejskiego dzieciństwa – tak łatwo się wzruszają. Jak kochają, to całym sercem, całą duszą – i tak właśnie pokochali Platformę i Tuska, a teraz przeżywają ból zranionego uczucia.
Nie jestem psychologiem, nie wiem jak się pomaga ludziom w wyjściu z traumy. Może trzeba więcej zrozumienia, łagodności, współczucia?
A państwo co o tym sądzą? Jak uratować te zranione dusze?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/138944-jak-uratowac-zranione-po-lemingi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.