Mam prośbę do polityków PiS. Nie dajcie z siebie robić facetów, których wolno traktować byle jak. Nie pozwalajcie rozmaitym redaktorzynom wyżywać się na was, tylko dlatego, że dostały one polecenie ośmieszać was przy każdej okazji.
Już nie jeden raz słyszałem w akcji posła Błaszczaka i wiem, że potrafi poradzić sobie, czasem nawet z kilkoma przeciwnikami naraz. Najeżdżają bowiem na przedstawicieli PiS nie tylko działacze innych partii, ale przyłączają się zwykle do tego chóru redaktorzy prowadzący rozmowę, których zadaniem – w normalnych radiostacjach i telewizjach – jest tylko zaproponowanie tematu i pilnowanie, by goście nawzajem się nie obrażali. U nas – jak dobrze wiemy – panują w tej sprawie inne obyczaje, bliższe budce z piwem.
Słyszałem dziś w Polskim Radiu, a dokładniej w Jedynce rozmowę red. Szubartowicz właśnie z posłem Błaszczakiem. Pierwsze pytanie – czy widział się dziś pan z prezesem Kaczyńskim? Drugie pytanie - o czym rozmawialiście? Na takie pytania powinna paść odpowiedź, że przedmiotem owej rozmowy byli niedorozwinięci dziennikarze, kompletnie nieprzygotowani do swej roli, zaczepiający rozmówcę bez sensu, a przede wszystkim niegrzecznie i nietaktownie.
Dziennikarstwo zmierzające do przesłuchiwania polityka, nielubianego rzecz prosta, widoczne jest na każdym kroku. Podany przykład, to norma nietaktu właśnie, ale dobrze wiemy, jak często bywa ona przekraczana w stronę chamstwa. Śledczy udający dziennikarzy powinni przysłuchać się, jak rozmawia ze swymi gośćmi Grażyna Torbicka, jak rozmawiała Małgorzata Domagalik (nie wiem, czy istnieje ona jeszcze na którejś z anten), jak ostra potrafi być Elżbieta Jaworowicz. Ostra, ale nigdy niegrzeczna.
Pytanie o to, czy ktoś się dziś z kimś widział należy do najdurniejszych, bo można je zadać każdemu. Nie wiem z kim widziała się dziś red. Szubartowicz, ale jestem pewien, że nie zaczepiłaby w ten sposób Donalda Tuska, ani nikogo z jego otoczenia. Jasne, nietakty na tle częstego, antenowego chamstwa na ogół uchodzą niewidoczne. Jednak w radiu, które pamięta się dzięki wielu wspaniałym, jakże pełnym kultury osobom – prostactwo bardzo razi. Lucjan Kydryński, Jerzy Waldorff, Irena Kwiatkowska, Edward Dziewoński, Bogusław Kaczyński na to nie zasłużyli. Wymieniłem tylko kilka nazwisk, które wpadły pierwsze na klawiaturę, ale można ten poczet ciągnąć bardzo długo.
Panowie z PiS, nie dajcie się traktować, jak manekiny na wystawie, którym – wedle gustu projektanta – można założyć cylinder, kiedy indziej szlafrok, a potem kalesony. Nie dajcie się przystrajać, a przede wszystkim przesłuchiwać, bo przecież nie jesteście niczemu winni. Chyba, że myślicie inaczej…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/138919-nietakty-wstepem-do-chamstwa-czyli-dziennikarska-normalka-zamiast-wywiadu-przesluchanie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.