Nieoczekiwany zwrot akcji ws. OLT Express. Majątek firmy jest zbyt mały, by można było ogłosić upadłość. Co z oszukanymi klientami?

Sąd oddalił wniosek OLT Express o ogłoszenie upadłości. Jego zdaniem spółka nie dysponuje wystarczającym majątkiem, by ponieść koszty postępowania - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak ustalił "DGP", Sąd oddalił wniosek na podstawie art. 13 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego. Oznacza to, że spółka nie ma gotówki na kontach oraz nie posiada majątku, który można łatwo sprzedać i sfinansować pierwszy okres postępowania upadłościowego, jak np. wysyłanie listów do wierzycieli przez syndyka. Może to oznaczać, że spółka nie posiada nawet 40 – 50 tys. zł, które wystarczyłyby do przeprowadzenia postępowania.

Do tej pory do sądu nie wpłynęło zażalenie na postanowienie w tej sprawie.

Nowy obrót sprawy stanowi poważny problem dla klientów, którzy kupili bilety na odwołane loty. W sytuacji, gdy postępowanie upadłościowe nie dojdzie do skutku, wierzyciele OLT mogą próbować wyegzekwować pieniądze z prywatnego majątku zarządu. Pod warunkiem, że zostanie on zidentyfikowany.

Jak twierdzą eksperci, postępowanie może trwać latami. Ich zdaniem, w obliczu zaistniałej sytuacji niewskazane jest pozywanie samego przewoźnika, skoro nie dysponuje on nawet majątkiem umożliwiającym pokrycie kosztów postępowania. Wyrok byłby nieegzekwowalny. Możliwe, że dopóki nie nastąpi ostateczna likwidacja przewoźnika, zostanie on dofinansowany przez właścicieli lub ewentualnych inwestorów. Takie rozwiązanie umożliwiłoby ponowienie wezwań do zapłaty, a w przypadku ich bezskuteczności wystąpienie na drogę sądową. Klienci OLT Express powinni wyczerpać drogę reklamacji do samych linii oraz składać skargi do Komisji Ochrony Praw Pasażerów przy prezesie Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

 

mall, Dziennik Gazeta Prawna