Łukasza Warzechy Teatrzyk „Przegniły Batonik” przedstawia sztukę „Pod wodą”. "Haniu, musimy kupić ten helikopter"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Teatrzyk „Przegniły Batonik” przedstawia

sztukę „Pod wodą”

Osoby:

Hanna Gronkiewicz-Waltz – prezydent Warszawy

Jacek Wojciechowicz – wiceprezydent od dróg

Bartosz Milczarczyk – rzecznik ratusza

Paweł Płuska – reporter TVN

 

Akt I

Miejsce: Gabinet prezydent Warszawy. HGW na fotelu za biurkiem, przed nią nerwowo chodzi wiceprezydent Wojciechowicz.

 

Wojciechowicz: Haniu, no nie ma rady, musimy kupić ten helikopter.

HGW: Ale jak ja to ludziom wytłumaczę? Może chociaż jakiś leasing?

Wojciechowicz: Liczyliśmy. Leasing wyjdzie drożej. Kupić trzeba. A jak wytłumaczysz? No, normalnie. Że bez helikoptera nie jesteś w stanie wypełniać obowiązków. Tu masz schemacik, wszystkie czasy rozpisane.

 

Podaje HGW kartkę formatu A3 z bardzo skomplikowanym schematem. HGW patrzy na kartkę przez trzy minuty w milczeniu. Na czole widać wysiłek umysłowy.

HGW: Nic nie rozumiem.

Wojciechowicz: To jest schemat, jak byś mogła dojeżdżać od siebie do ratusza samochodem. Wariantowo i z rozpisaniem czasu. I z uwzględnieniem objazdów oraz zamkniętych ulic oczywiście. Nawet jadąc buspasami, jak by nie liczyć, wychodzi dwie godziny w jedną stronę.

HGW: Daj ten projekt oferty przetargowej na śmigłowiec. A lądowisko się zrobi na dachu.

 

Akt II

Miejsce: wejście do zalanej stacji metra Powiśle w budowie. Przy wejściu HGW w kombinezonie płetwonurka. Bliżej widowni Paweł Płuska przed kamerą z mikrofonem w ręku. Obok niego rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.

 

Płuska: Proszę państwa, za chwilę pani prezydent Warszawy zejdzie osobiście pod wodę na zalanej stacji metra Powiśle, aby dokonać symbolicznego uruchomienia pompy, która w ciągu najbliższego miesiąca odessie wodę z pomieszczeń stacji. W ten sposób Hanna Gronkiewicz-Waltz niejako symbolicznie zapoczątkuje kolejny etap dynamicznej rozbudowy warszawskiego metra, w którą wdały się ostatnio niewielkie zakłócenia. Panie rzeczniku – zwracam się do rzecznika ratusza – dlaczego pani prezydent zdecydowała się osobiście zejść pod wodę?

Milczarczyk: Pani prezydent jak zwykle ma na uwadze dobro warszawiaków i w ten sposób pragnie pokazać, iż jest z nimi także w tych trudniejszych momentach. Według naszych szacunków zakłócenia w ruchu, związane z drobnymi problemami przy budowie metra, mogą potrwać najwyżej dwa lata, a uruchomienie II linii przesunie się nieznacznie na około 2020 rok. Chciałbym jednocześnie przypomnieć, iż warszawski ratusz od dawna promuje wycofanie prywatnych samochodów z centrum miasta i tak się szczęśliwie składa, że niewielkie utrudnienia, z jakimi mamy do czynienia, mogą nam pomóc w realizowaniu tej polityki. Kierowcom przypominam zaś, że od niedawna mamy śliczny system miejskich rowerków. Zapraszamy do ich korzystania także zimą, ratusz będzie wówczas udostępniał dodatkowo filcowe wkładki do butów, żeby nogi nie marzły.

HGW (schodząc pod wodę): Bul, bul, bul.

 

Kurtyna nie zapada, ale widownię zaczyna zalewać woda

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych