Winne PiS? Hanna Gronkiewicz-Waltz objęła stanowisko prezydenta Warszawy 2 grudnia 2006 r., a budowę II linii metra rozpoczęto w sierpniu 2010 r.

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP  / Grzegorz Jakubowski
Fot. PAP / Grzegorz Jakubowski

Ulice Świętokrzyska, Marszałkowska, Targowa, Most Śląsko-Dąbrowski i Wisłostrada. Te miejsca w Warszawie są kojarzone i znane nie tylko przez mieszkańców stolicy, ale również przez wielu mieszkańców innych regionów Polski. Nazwy tych miejsc zazwyczaj używane są jako synonimy dużego natężenia ruchu samochodowego i wiecznych ulicznych korków. Dziś, na tydzień przed końcem wakacji, w stolicy rządzonej przez wiceprzewodniczącą PO – Hannę Gronkiewicz-Waltz wszystkie wymienione drogi są rozkopane lub zamknięte.

Warszawa mimo trwających wakacji stanęła w korkach, a mieszkańcy z obawami wyglądają początku września, kiedy to skończą się wakacje i ruch uliczny zwiększy się kilkakrotnie.

W połowie sierpnia w związku z katastrofą budowlaną na budowie stacji metra Powiśle zamknięto tunel pod Wisłostradą. Media informują o tym, iż prawdopodobny czas zamknięcia głównej arterii północ-południe może potrwać nawet rok. Władze miasta w tym czasie organizują objazd na którym postawione są wykluczające się znaki drogowe, co skutkuje tym, że korkuje się warszawskie Powiśle. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, która niemal codziennie organizowała konferencje prasowe w czasie Euro, dziś w obliczu katastrofy komunikacyjnej w mieście niemal zapada się pod ziemię. Na początku tygodnia media nieoficjalnie podają informację o tym, że koszt budowy II linii metra może wzrosnąć o miliard złotych. Sytuacja dla władz miasta jest coraz gorsza. Ale spokojnie. W najważniejszym momencie na ratunek nadciągają zaprzyjaźnione media i wyjaśniają mieszkańcom, kto tak na prawdę zawinił całej sytuacji.

Najpierw we wtorek Hanna Gronkiewicz-Waltz apeluje w porannej audycji TOKFM:

Nie panikujmy, bo mamy taką skłonność widzenia rzeczy zamiast w barwach szarych to w czarnych.

Słowa pani prezydent wprost można odczytać, że nic wielkiego się nie stało. Dziś zaś władzom stolicy na pomoc przychodzi Gazeta Wyborcza. Na pierwszej stronie stołecznego wydania Gazeta wskazuje winnych całego zamieszania. Okazuje się, że winnym sytuacji jest PiS, gdyż decyzja o umiejscowieniu stacji Powiśle zapadła w 2006 roku „pod koniec rządów PiS”.

W związku z tym dziś rano stojący w korkach mieszkańcy Warszawy otrzymali z mainstreamowych mediów przekaz, że za dłuższy niż zwykle dojazd do pracy odpowiada PiS.

Przypomnę tylko, że Hanna Gronkiewicz-Waltz objęła stanowisko prezydenta Warszawy 2 grudnia 2006 roku a budowę II linii metra rozpoczęto w sierpniu 2010 r. W związku z tym ekipa PO miała ponad trzy lata na podjęcie innych, niż wcześniejsze, decyzji ws stacji metra Powiśle.

Po sześciu latach rządów w stolicy PO i Hanny Gronkiewicz-Waltz dziś dowiadujemy się, że PiS jest winne sytuacji budynku IPN i katastrofie budowlanej na budowie II linii metra.

Dla mieszkańców są to niezwykle ważne informacje biorąc pod uwagę, że jak donosiły media pod koniec zeszłego tygodnia, Hanna Gronkiewicz-Waltz ma zamiar ubiegać się o trzecią kadencję prezydentury w Warszawie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych