Tomasz Sakiewicz: epatują kosztami ochrony Jarosława Kaczyńskiego. "A ja wiem, że on akurat dzięki temu w ogóle żyje"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" redaktor naczelny tego tytułu Tomasz Sakiewicz w poruszającym komentarzu odnosi się do medialnych sensacji z ostatnich dni dotyczących rzekomo za dużych kosztów ochrony Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości oraz brata śp. prezydenta Kaczyńskiego, który zginął w niejasnych okolicznościach w Smoleńsku.

Sakiewicz opowiada o jednej z miesięcznic tragedii smoleńskiej - 10 października 2010 roku. Pod warszawską katedrę przyszło bardzo wielu ludzi, w tym także mała ale agresywna i głośna grupa zwolenników Komorowskiego i Palikota. Czekali oni na żałobników pod Pałacem Prezydenckim:

Już od kilku dni mieliśmy przeczucie, że może zdarzyć się coś naprawdę złego. Postanowiliśmy bardzo wzmocnić społeczne służby porządkowe i wynająć dodatkowo ochronę złożoną z byłych żołnierzy GROM. Nie było to tanie, ale za profesjonalistów trzeba płacić. Jarosław Kaczyński miał też własnych ochroniarzy.

I jak się okazało, dobrze zrobiliśmy. Dziewięć dni później Ryszard Cyba, były członek PO, zamordował w łódzkim biurze PiS Marka Rosiaka, a potem ranił drugiego pracownika. Cyba przyznał się, że na naszej manifestacji próbował zastrzelić Kaczyńskiego, ale nie udało mu się przebić przez ochronę. Ten potrójny szpaler ocalił mu życie. Jak wyglądałaby Polska, gdyby plan Cyby się powiódł?

- pyta naczelny GPC i puentuje:

Kilka pism epatuje kosztami ochrony Jarosława Kaczyńskiego. Padają jakieś sumy, najprawdopodobniej wyciągnięte z rachunków z Państwowej Komisji Wyborczej. Ma to być dowód na to, że Kaczyński żyje ponad stan. Ja wiem, że akurat dzięki temu w ogóle żyje

- podkreśla Tomasz Sakiewicz.

Czy młody, doskonale opłacany reporter na polecenie szefa liczący koszty ochrony Jarosława Kaczyńskiego o tych faktach nie wie czy nie chce wiedzieć? A może ma to gdzieś, bo jego koszty dzięki takim haniebnym tekstom mogą znacząco wzrosnąć? Niestety, są ludzie, którzy dla kasy wszystko napiszą.

gim, źródło: Gazeta Polska Codziennie

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych