Gazprom niezwykle aktywny na rynku

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Wygląda na to, że jest rosyjska odpowiedź na węgierskie aspiracje do projektu Nabucco. Gazprom zaangażował się w projekt South Stream w taki sposób, aby nie przebiegał on przez terytorium Węgier. Rosyjski koncern energetyczny Gazprom bada możliwość przeprowadzenia gazociągu South Stream przez Chorwację, a nie przez obszar Węgier. Oprócz tego jest zainteresowany izraelskimi złożami gazu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Konsekwencja Orbana. Węgry jako pierwsze wydały zezwolenia środowiskowe dla gazociągu Nabucco

Jesteśmy zainteresowani tym projektem, ale decyzję podejmie Gazprom

- oświadczyła rzeczniczka chorwackiego operatora gazowego Plinacro, Neda Erdeljac. Dodała, że "szczegóły techniczne" ewentualnej budowy tej nitki gazociągu zostały już omówione przed obie firmy.

Chorwacja podpisała w marcu 2010 roku porozumienie z Rosją w sprawie przystąpienia do projektu South Stream, ale miała jedynie przyłączyć się do magistrali, która planowo ma przebiegać przez terytorium Węgier. Od końca 2015 r. rurociąg ma zaopatrywać w gaz Europę z ominięciem Ukrainy.

Według chorwackiego dziennika "Jutarnji List", który w poniedziałek powołał się na chorwackiego negocjatora, "od roku pojawiają się pewne problemy w realizacji projektu na Węgrzech i w Austrii". W przypadku zmiany początkowych planów, gazociąg przebiegałby przez Chorwację na długości ok. 270 kilometrów i wymagał inwestycji ok. 600 milionów euro - podała gazeta.

South Stream to wspólny projekt Gazpromu i włoskiego ENI, który ma zapewnić dostawy gazu rosyjskiego do Europy zachodniej przy ominięciu Ukrainy. Ma on prowadzić z Rosji do Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową do Włoch przez Grecję. Rozpoczęcie budowy tej magistrali Rosjanie zaplanowali na grudzień tego roku.

Oprócz tego Gazprom stara się o udział w projekcie wydobywczym Lewiatan. Chodzi o izraelskie złoże Lewiatan, które odkryto w 2010 r. Szacuje się, że zalega tam około 453 mld metrów sześc. gazu.

Według informacji dziennika RBK Daily inwestycja wymaga udziału doświadczonego gracza, który nie tylko współfinansuje projekt, ale będzie miał doświadczenie na rynku LNG. Planuje się, że większa część wydobytego gazu będzie przeznaczona na eksport. Oprócz rosyjskiego Gazpromu o dostęp do izraelskiego złoża stara się również francuski Total.

maf, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych