Sama chciałaś takiego państwa, Platformo Dyndało!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz
Fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz

Prokuratorzy teraz sami sobie sterem, żeglarzem okrętem, więc gonią za żywiątkami drobniejszego płazu.

Sądy niewinne – orzekł prawomocnie Minister Gowin. Kurator zawinił.

Nie wiem, po co Gowin się wysilał. Sądy są przecież niewinne z definicji. Niezależne, niezawisłe, nieomylne, za nic nieodpowiedzialne i niczemu niewinne. Winien może być kurator, sekretarka, woźna – ale sędzia nigdy! Nie wolno go zresztą ani sprawdzać, ani kontrolować. W swojej działalności poselskiej napisałem do Ministra Sprawiedliwości ponad tysiąc ludzkich skarg, z prośba o ich zbadanie i wyjaśnienie – odpowiedź była zawsze jedna i ta sama, składająca się z dwóch punktów: punkt pierwszy – sąd ma zawsze rację, punkt drugi – jeśli sąd nie ma racji, patrz punkt pierwszy.

W sprawie spółki Amber G. sądy też nic nie zawiniły, choć dziewięć razy hochsztaplerowi zawiesiły karę, a potem karanego bez mrugnięcia do rejestru wpisywały, żeby mógł nadal oszukiwać ludzi. Kurator zawinił, wywalą go z roboty, może i posadzą, sąd z definicji jest niewinny.

Sędzia nawet jak w Poznaniu świadomie stwierdzała nabycie kamienic na podstawie fałszywych testamentów, przez jej męża sfałszowanych, została co prawda skazana, ale koledzy wymyślili, że przestępstwo było nieumyślne, co pozwoliło panią sędzię przywrócić do zawodu. Orzeka nie w Poznaniu już, ale w Łodzi, a ludzie nawet nie wiedzą, że sądzi ich „oszustka nieumyślna”

To co się dziwić pobłażliwości wobec oszustwa Amber G.

Poseł Neumann z PO oburzał się przed chwilą w Polsacie, ze tak nie może być, żeby prokuratura nic nie robiła. Ależ może, panie pośle, ależ może! Sami chcieliście, sami zmieniliście ustawę, żeby tak właśnie było. Jeszcze niedawno wasz Prokurator Generalny Kwiatkowski musiałby pod ostrzałem publicznej krytyki zebrać towarzystwo do galopu. A teraz niezależny, samorządny i nieodpowiedzialny Prokurator Generalny Seremet nic już nie musi. Nie macie prawa nawet interpelacji do niego wnieść, nawet zapytać o cokolwiek. Nic nie musi, ale również nic nie może, bo odebraliście mu uprawnienia nadzorcze wobec podległych prokuratorów, którzy teraz sami sobie są sterem, żeglarzem, okrętem i dlatego gania za żywiątkami drobniejszego płazu, za pijanymi rowerzystami, a takie grubsze stwory, jak Amber G., starannie omijają. To są praktyczne następstwa waszej chorej idei, ze prokuratura ma być niezależna w teorii od polityki, a w rzeczywistości od państwa, od społeczeństwa, od rozumu...

Wysocki śpiewał - takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem. Sama chciałaś takiego państwa, Platformo Dyndało!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych