Antykatolicki portal Tomasza Lisa daje kolejne popisy chamstwa i prostactwa. Nie rozumiem księży, którzy na tym portalu publikują

Janusz Palikot na portalu Tomasza Lisa nie pojawił się przez przypadek. Kiedy startował portal natemat.pl szef swojego własnego ruchu ogłosił, że blog, który prowadził na Onet.pl, odtąd będzie prowadził na portalu Lisa. Człowiek, który w dniu pogrzebu Marka Rosiaka zamordowanego przez Ryszarda Cybę w biurze europosła Janusza Wojciechowskiego - urządził sobie happening na którym szydził z tej śmierci, znalazł uznanie w oczach Lisa Na Żywo i naczelnego jego portalu pana Tomasza Machały. I to uznanie, a nawet zachwyt chamem z Biłgoraja, trwa w redakcji natemat.pl po dzień dzisiejszy:

Zobaczcie, jak według Palikota wygląda "Matka Boska Smoleńska". Uwaga: mocne.

Tak na swoim profilu na facebooku redakcja natemat.pl zachęca do obejrzenia przerobionego obrazu Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus na ręku, na którym twarz Matki Boskiej zastąpiona została twarzą Jarosława Kaczyńskiego, a twarz Jezusa głową kota. Dla redakcji natemat.pl jest to „Mocne”. Redaktor  Lis nie napisze, że jest to „popis chamstwa, grubiaństwa i głupoty”. Takich słów nie skieruje pod adresem Janusza Palikota. Takie słowa natomiast bardzo chętnie kieruje pod adresem duchownego:

Zastanawiam się, który Kościół katolicki w Polsce jest prawdziwy. (…) może Kościół, którego nieformalnym przywódcą i prymasem jest ojciec dyrektor, właśnie dający kolejny popis chamstwa, grubiaństwa i głupoty, gdy obraża prezydenta i media nie dość według niego katolickie, a może nawet antykatolickie.

Ja rozumiem, że felieton (ten fragment pochodzi z bloga Lisa z portalu natemat.pl) posługuje się swoją „logiką” i można bezkarnie w nim pisać głupoty typu „nieformalny przywódca i prymas ojciec dyrektor”.  Kiedy jednak Tomasz Lis pisze „ojciec dyrektor, właśnie dający kolejny popis chamstwa, grubiaństwa i głupoty, gdy obraża prezydenta i media nie dość według niego katolickie”, to posługuje się zwyczajnie potwarzą. Staje się oszczercą, któremu zależy jedynie na publicznym zniesławieniu innej osoby. W tym wypadku osoby duchownej. Lis na potwierdzenie swoich słów nie przytacza ani jednego zdania o. Tadeusza Rydzyka! Ani jednego!

Wykonałem niewielki wysiłek, aby odnaleźć te wypowiedzi o. Rydzyka, które dla Lisa stały się pretekstem, aby obrzucić błotem i obelgami bliźniego. I nie znalazłem nic w tych wypowiedziach co pozwalałoby na popis chamstwa i grubiaństwa  jakim uraczył czytelników swojego portalu Tomasz Lis. Oto słowa o. Rydzyka z wywiadu dla „Naszego Dziennika”:

- (…) prezydenta RP, który mówi, że jest katolikiem, ale opowiada się za aborcją, za in vitro, za zabijaniem najbardziej bezbronnych. A jakie są jego poglądy w sprawie tzw. związków partnerskich? A równocześnie nie tylko idzie do Komunii Świętej, ale jeszcze czyni to publicznie, na oczach katolików. To jest zgorszenie. To jest rozwadnianie nauki Kościoła. Ludzie patrzą i myślą: "Wolno prezydentowi, to dlaczego nie mnie? Widocznie Kościół to popiera". Ja nie wiem, może prezydent był u spowiedzi, przyrzekł poprawę, ale dopóki jej owoców nie widać, powstaje zgorszenie. Ten sam prezydent pisze listy na ingresy biskupów. Ludzie to słyszą, to ich wprowadza w błąd. Jednocześnie ludzie prezydenta blokują miejsce na multipleksie dla Telewizji Trwam. To jest laicyzacja, niszczenie Kościoła, rozmazywanie, rozwadnianie nauki Kościoła, w istocie sprytna antyewangelizacja.

Czy kapłan, który mówi o sianiu zgorszenia, który nie boi się powiedzieć, że  w jego ocenie prezydent naszego kraju mówiąc i czyniąc w taki, a nie inny sposób, sieje to zgorszenie, zasługuje na słowa obelgi jakimi popisał się Tomasz Lis? Czy może na słowa uznania za odwagę? Tomasz Lis nie ma żadnej kwalifikacji moralnej do tego, aby oceniać jakiegokolwiek kapłana, aby oceniać co jest w Kościele dobre, a co złe. Stracił taką kwalifikację ostatecznie tworząc antykatolicki portal jakim stał się natemat.pl na którym gwiazdami są tacy ludzie jak Palikot,  który mówi, że Polacy powinni się wyrzec polskości, jak Aleksander Kwaśniewski, który mówi, że rozumie Palikota, ale to jeszcze nie ten moment, jak Marek Siwiec, który popisywał się parodiowaniem Ojca Świętego, jak aktor Jacek Poniedziałek, który obnosi się z tym, że obcuje z innymi mężczyznami co w oczach Boga jest obrzydliwością. To są m.in. twarze portalu, które witają czytelników na stronie głównej. Taka ichnia pierwsza liga.

Stąd też nie dziwi, że na antykatolickim portalu swój blog ma satanista Adam „Nergal” Darski. Dziwi natomiast, co tam jeszcze robią księża? Starałem się do niedawna zrozumieć ich postępowanie, ale nie dostrzegam nic dobrego w tym, że poprzez swoją obecność na natemat.pl wspierają to antykatolickie dzieło. Że perły, jakim jest ich kapłaństwo, rzucają przed wieprze. Publikując na jawnie antykatolickim portalu, na którym szydzi się i obraża kapłanów, na którym szydzi się z wiary katolickiej, na którym promuje się m.in. związki partnerskie czy In vitro, swoją obecnością uwiarygodniają portal Lisa. To chyba nie jest takie trudne do zauważenia i zrozumienia.