"Utrzymują się one z reklam spółek skarbu państwa, z rozmaitych dotacji i subwencji, zawsze gdzieś z władzą w tle"

„Wyborcza" jak zwykle walczy z „sektą smoleńską". Wojciech Maziarski − ten, który zrobił z „Newsweeka" antypisowski brukowiec, moszcząc drogę Lisowi − nie posiada się z oburzenia na portal wpolityce.pl, że wyciąga kasę ze swoich czytelników, sprzedając im różne kubki i torby. „Pieniądze trzeba zdobywać legalnie", ta nauka prezesa Ochódzkiego w mediach rządowych jest dla wszystkich oczywista. Utrzymują się one z reklam spółek skarbu państwa, z rozmaitych dotacji i subwencji, zawsze gdzieś z władzą w tle − więc swych odbiorców prosić o pieniądze nie muszą, i słusznie, bo oczekiwać, żeby jeszcze za karmienie ich propagandowym szajsem dodatkowo płacili, byłoby przegięciem.

Rafał Ziemkiewicz, Zielonowyspowcy, przegląd prasy na Uwazamrze.pl

I niesutająco polecamy owe kubki i inne sympatyczne gadżety: http://sklep.wpolityce.pl/