Po miesięczniku „Press” kolejne medium zajmujące się polskim dziennikarstwem bawi się w rządową przyzwoitkę.
Już tytuł artykułu sugeruje, że dziennikarzom „Wirtualnych mediów” nie w smak jest gra w reklamie człowieka, którego poglądy uderzają w ukochaną władzuchnę Donia Tusia:
PZU nie zareaguje na mocne słowa Rewińskiego. "Jako aktor pasuje do roli molocha".
Przecież to jasne, że w telewizji powinni występować tylko ci „wybrani”! Przez kogo? Ano wiadomo, że przez tego, który trzyma mityczną „wajchę”.
Czym podpadł Janusz Rewiński medialnym Cerberom cnoty obecnej władzy? Oczywiście wywiadem dla tygodnika, który „cieszy się” specjalnymi względami. Wypowiedzi dla „Uważam Rze”, a zwłaszcza zaistnienie na okładce tygodnika, jak w przypadku Rewińskiego, jest dostatecznym argumentem, aby podpytać pracodawcę osoby nie mówiącej z miłością o rządzie, czy aby na pewno jest tenże pracodawca przekonany o właściwej postawie społeczno-politycznej zatrudnionego.
Portal przypomniał skandaliczne (czyli mocne) wypowiedzi znanego aktora i satyryka:
(...) zasugerował m.in., że ostatnie wybory w Polsce mogły być sfałszowane. Krytycznie ocenił również sytuację w mediach i Telewizji Polskiej, przygotowywany film o Lechu Wałęsie, a także ogólną sytuację społeczno-polityczną w kraju.
Podpiął też cytat Rewińskiego:
Ci, którzy odmówili współpracy z tą władzą, nie godzą się na cięcia tego, co mają mówić, poszli precz, na ich miejsce weszli zaś młodzi, chętni, nic nierozumiejący
„Wirtualne media” trafiły jednak na mocnego rozmówcę – Piotra Czarnowskiego, szefa firmy PR. Odniósł się on bowiem do późniejszej wypowiedzi Rewińskiego dla „Super Expressu” i powiedział od siebie:
Gdyby premier jakiegokolwiek cywilizowanego kraju tak wykorzystywał pieniądze podatników, to po miesiącu albo musiałby wszystko zapłacić, albo przestałby być premierem.
I rzucił coś, co pewnie dało nadzieję redakcji portalu:
Co najwyżej PZU, jako firma państwowa, dostanie polecenie, żeby nie zatrudniać więcej Rewińskiego.
I pewnie dla tego ostatniego zdania warto było robić tę „aferę”. Po takim zalatującym peerelem „uprzejmie informuję, iż obywatel...” można spokojnie uznać, że zrobiło się dla władzy dobry użytek. Groźny wróg został wskazany palcem.
O właściwej postawie społeczno-politycznej „Pressa”:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/138101-janusz-rewinski-na-celowniku-medialnych-obroncow-wladzy-oczywiscie-podpadl-za-wypowiedzi-min-dla-uwazam-rze?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.